Ostatni turniej w 2023 roku wlał wiele nadziei dla Jessiki Peguli. Podczas WTA Finals pokonała w fazie grupowej Jelenę Rybakinę, Arynę Sabalenkę, a w półfinale okazała się zdecydowanie lepsza od swojej rodaczki i deblowej partnerki - Coco Gauff. Rozpędzoną Amerykankę zatrzymała dopiero Iga Świątek, która sięgnęła po swój pierwszy w karierze triumf w turnieju mistrzyń. Nowy sezon miał być kolejnym krokiem naprzód w karierze Peguli, ale jego początek zupełnie nie potoczył się po myśli zawodniczki, która 24 lutego skończy 30 lat. Najpierw nie obroniła wspólnie ze swoją reprezentacją tytułu w United Cup. Drużyna USA sensacyjnie pożegnała się rozgrywkami już po fazie grupowej. Później Jessica zdecydowała się na start w turnieju WTA 500 w Adelajdzie, ale przed półfinałowym spotkaniem z Darią Kasatkiną wycofała się z powodu problemów żołądkowych. Najważniejszy turniej w styczniu również okazał się pechowy dla Amerykanki. Zmagania w Australian Open zakończyła już na drugiej rundzie, przegrywając w dwóch setach po bardzo słabym spotkaniu z Francuzką Clarą Burel. Później ukazała się także informacja, że Peguli nie zobaczymy w turnieju deblowym w duecie z Coco Gauff. Spekulowano wówczas o problemach zdrowotnych 30-latki. Teraz te informacje oficjalnie zostały potwierdzone. Jessica Pegula walczy z kontuzją pleców. Opuści ważne turnieje Oficjalna strona WTA poinformowała, że Jessica Pegula nie zagra w dwóch najważniejszych turniejach rozgrywanych w lutym - WTA 1000 w Dosze (11-17 lutego) i WTA 1000 w Dubaju (18-24 lutego). Powodem takiej decyzji jest kontuzja szyi, z jaką się zmaga Amerykanka. To duży cios dla niespełna 30-letniej zawodniczki, bowiem w zeszłym roku w Dosze dotarła do finału (305 pkt do obrony), a Dubaj opuszczała z tytułem półfinalistki zmagań (350 pkt do obrony). Na nieszczęściu Peguli skorzysta Jelena Rybakina, która dzięki temu będzie rozstawiona z #4 w obu turniejach. Dodatkowo Kazaszka zanotuje awans w rankingu WTA i ponownie wskoczy do najlepszej "4" zestawienia, bowiem mistrzyni Wimbledonu z 2022 roku ma stosunkowo niewiele punktów do obrony za turnieje na Bliskim Wschodzie, a jej rywalka straci ponad 600 oczek. Na ten moment Jessica Pegula wciąż widnieje na liście startowej do turnieju WTA 500 w San Diego, który zaplanowano w dniach 26 lutego - 3 marca. Zapewne bliżej tego wydarzenia ukażą się dalsze informacje dotyczące zdrowia Amerykanki i tym samym wyjaśni się temat jej udziału w zmaganiach na terenie Kalifornii.