Dla Jana Zielińskiego trwający tenisowy sezon jest, a właściwie, był jak z bajki. Rywalizację w 2024 roku rozpoczął bowiem od zdobycia najcenniejszego z możliwych tenisowych skalpów. Zieliński sięgnął bowiem po tytuł rangi Wielkiego Szlema na australijskich kortach podczas Australian Open. Wówczas wspólnie ze swoją partnerką mikstową Hsieh Su-wei w finale pokonali zdecydowanie mocniejszą na papierze parę Neal Skupski - Desiraee Krawczyk w decydującym tie-breaku. Mistrzyni Wimbledonu "dołączyła" do Sabalenki. Ogłosiła to tuż przed igrzyskami, to koniec Już wtedy jasne stało się, że celem Zielińskiego będzie dodanie do swojej kolekcji kolejnych turniejów rangi Wielkiego Szlema, ale także igrzysk olimpijskich, które już za kilka dni rozpoczną się w Paryżu. Polak w turnieju mógł startować tylko w deblu i ewentualnie mikście, ale w tej drugiej konkurencji Polska zdecydowała się wystawić inną parę. Biało-Czerwonych na turnieju we Francji w konkurencji gier mieszanych miał reprezentować nasz flagowy duet, a więc Hubert Hurkacz - Iga Świątek. Jan Zieliński nie zagra na igrzyskach w Paryżu. Wycofanie Hurkacza zmieniło wszystko Jan Zieliński mógł więc liczyć tylko na walkę z Hurkaczem w deblu. Już po kilku dniach czerwcowego Wimbledonu wszystko stanęło pod znakiem zapytania. Siódmy singlista świata nie dokończył bowiem swojego meczu z Arthurem Filsem z powodu kontuzji kolana, a jego obecność na igrzyskach stała się wielką niewiadomą, a potencjalny brak występu Hurkacza oznaczałby także, że Zieliński turniej olimpijski obejrzy w najlepszym przypadku z trybun paryskich kortów. Hubert Hurkacz przekazał bardzo smutne wieści. Chodzi o igrzyska olimpijskie Walka z czasem Hurkacza trwała, ale już wiemy niestety, że Polak tę rywalizację przegrał. W poniedziałek 22 lipca wrocławianin za pośrednictwem swojego Instagrama przekazał, że niestety jego rehabilitacja nie zakończyła się na czas i na igrzyskach olimpijskich w Paryżu nie zagra. - Rehabilitacja przebiega dobrze, ale podjęliśmy bardzo trudną decyzję. Marzyłem, by reprezentować Polskę na igrzyskach, ale nie jestem w stanie zagrać w Paryżu - przekazał nasz tenisista. To dramatyczna informacja nie tylko dla Hurkacza, ale także dla Zielińskiego. Wraz z wycofaniem Huberta zamknęła się bowiem szansa na występ w igrzyskach olimpijskich dla naszego najlepszego aktualnie deblisty, aby 27-latek mógł bowiem reprezentować Polskę w grze mieszanej, musiałby zagrać w deblu, a tu nie ma dla niego partnera. Oznacza to, że Biało-Czerwoni tracą dwie naprawdę duże szanse medalowe. Nie wystawimy bowiem pary deblowej u mężczyzn i nie zobaczymy także polskiego miksta. Iga Świątek może skupić się na walce w singlu.