Dla Weroniki Falkowskiej to było trzecie starcie na Sardynii, ale wczorajsze, z Włoszką Denise Valente, wiązało się ze sporym wysiłkiem. Ze znacznie niżej notowaną rywalką Polka grała niemal równe trzy godziny, a sam pierwszy set trwał ponad 90 minut. Polka go przegrała, ale później była już wyraźnie lepsza. Falkowska znów musiała odrabiać straty. I jakoś z tym sobie poradziła Dziś sytuacja się powtórzyła w niektórych aspektach, choć rywalką Polki był znacznie groźniejsza od Włoszki Kathinka von Deichmann z Liechtensteinu. Na Sardynii jest rozstawiona z ósemką, kiedyś była już w połowie drugiej setki listy WTA. I to ona wygrała pierwszego seta, a decydujące okazało się przełamanie w ostatnim, dziesiątym gemie. Falkowska prowadziła 30-15, przegrała jednak trzy kolejne piłki, a sprawę zakończył ostatecznie jej podwójny błąd serwisowy. Tyle że w drugiej partii sytuacja się odwróciła - to von Deichmann myliła się przy serwisie na potęgę, dawała Polce łatwe punkty. Falkowska zaś korzystała, odskoczyła na 3-0, później prowadziła 5-2. Miała pewne problemy z domknięciem tego seta przy własnym podaniu, w jednym gemie popełniła aż trzy podwójne błędy. Zakończyła jednak sprawę wówczas, gdy ten "przywilej" przeszedł na rywalkę - wygrała do zera, a całą partię 6-3. Dramat Polki. Krecz w tie-breaku decydującego seta zdarza się bardzo rzadko O awansie do półfinału znów decydował więc w meczu Polki trzeci set. W nim przełamań było już znacznie więcej, zawodniczka z Liechtensteinu wygrywała nawet 4-2. Falkowska wyszła z tych opresji obronną ręką, wyrównała na 4-4, później objęła prowadzenie 6-5 po bardzo długim gemie, w którym Kathinka von Deichmann miała break-pointa. I w tym momencie coś złego stało się z Polką - przegrała kolejnego gema do zera, a w tie-breaku: dwie pierwsze wymiany. Kolejnych już nie było - Falkowska zgłosiła, że nie jest w stanie kontynuować gry i po 175 minutach spędzonych na korcie oddała awans rywalce. Powody na razie nie są znane, ale można podejrzewać, że ma to związek z wczorajszą rezygnacją Falkowskiej z gry w ćwierćfinale debla. Tym samym Polka zakończyła już swoje występy w Santa Margherita di Pula. Falkowska po raz pierwszy w karierze poddała spotkanie w rywalizacji ITF lub WTA w trakcie gry, czterokrotnie czyniły to jej rywalki. Po raz ostatni - także na Sardynii, trzy tygodnie temu, Maja Chwalińska. Turniej ITF W25 w Santa Margherita di Pula (korty ziemne); ćwierćfinał Kathinka von Deichmann (Liechtenstein, 8) - Weronika Falkowska (Polska, 3) 6-4, 3-6, 6-6 (2-0) i krecz Polki