Caroline Wozniacki nie dokończyła spotkania z Igą Świątek w ćwierćfinale WTA 1000 w Indian Wells, ale na szczęście uraz nie okazał się na tyle poważny, by wykluczył ją z gry na dłuższy okres czasu. Już pięć dni później ponownie pojawiła się na korcie, rozgrywając swój mecz pierwszej rundy tysięcznika w Miami. Pokonała Clarę Burel 6:1, 6:4 i zameldowała się w kolejnej fazie zmagań na Florydzie. W drugiej rundzie czekało na nią jeszcze poważniejsze wyzwanie, bowiem trafiła na rozstawioną zawodniczkę. Mecz od początku był niezwykle zacięty. O wyniku pierwszego seta rozstrzygnęło przełamanie w dwunastym gemie. Wówczas Wozniacki wywalczyła sobie dwa break pointy, które były jednocześnie piłkami setowymi. Za drugą okazją zamknęła partię rezultatem 7:5. Niewykorzystana piłka meczowa i zwrot akcji. Wozniacki przegrała z Kalininą Dunka polskiego pochodzenia kontynuowała dobrą passę na początku drugiego seta. Wyszła na prowadzenie 3:0, później miała nawet 5:2. Caroline miała jednak problem z domknięciem spotkania. Zaczęła tracić przewagę, a w dodatku rywalka obroniła piłkę meczową w dziesiątym gemie. Zrobiło się 5:5, ale to nie był koniec kłopotów Wozniacki. Po chwili Ukrainka wygrała jeszcze dwa gemy i także całego seta 7:5, doprowadzając do decydującej partii. Pojedynek trwał niezwykle długo, była liderka rankingu WTA znów zaczęła narzekać swoje zdrowie. W trzecim secie kilkukrotnie korzystała z pomocy medycznej. Ukrainka wyszła na prowadzenie 3:1, ale po chwili Wozniacki odrobiła straty i zrobiło się 3:3. Końcówka należała jednak do Ukrainki. Przy stanie 5:3 miała trzy piłki meczowe, ale wówczas Caroline udało się jeszcze utrzymać swój serwis. W dziesiątym gemie Ukrainka nie miała już jednak większych problemów z domknięciem spotkania. Ostatecznie wygrała mecz 5:7, 7:5, 6:4, pokonując byłą liderkę rankingu WTA. W trzeciej rundzie WTA 1000 w Miami być może zmierzy się z Aryną Sabalenką. Najpierw Białorusinka musi się jednak uporać ze swoją przyjaciółką - Paulą Badosą. Na specjalne życzenie Białorusinki mecz został przesunięty z czwartku na piątek.