Simona Halep jesienią ubiegłego roku została zawieszona za stosowanie dopingu podczas wielkoszlemowego US Open. U utytułowanej zawodniczki wykryto Roxadustat - lek stosowany m.in. w przypadkach anemii, przyczyniający się do wzrostu hemoglobiny i produkcji czerwonych krwinek. Tenisistka długo broniła swej niewinności. Jednak kara dla niej była bardzo surowa. Dwukrotna zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych w grze singlowej, a także była liderka rankingu WTA została zawieszona aż na cztery lata! Gwiazda zamierza walczyć. Jest odwołanie od kary Chociaż kara dla Halep jest drakońska i oznaczałaby w praktyce zakończenie przez nią profesjonalnej kariery, Rumunka nie chce się jej poddać. Halep od samego początku stanowczo protestowała przeciwko uznawaniu ją za winną i wielokrotnie domagała się uchylenia jej tymczasowego zawieszenia, wydanego po raz pierwszy jesienią 2022 roku. Pojawiła się nawet na liście zgłoszeń do US Open 2023, zanim została usunięta przed losowaniem. Teraz, jak ujawnił Eurosport, była liderka rankingu WTA złożyła oficjalne odwołanie od kary za naruszenie przepisów antydopingowych. Tę informację potwierdził Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS). Trener zawieszonej gwiazdy mówi o niszczeniu zawodniczki Halep wróci do gry? Sam fakt złożenia odwołania jeszcze nie świadczy o tym, że Simona Halep może wrócić do gry. Ona sama co prawda cały czas trenuje, w mediach społecznościowych pojawiają się nagrania z jej poczynań na korcie, ale nie wiadomo, kiedy w ogóle CAS zajmie się jej sprawą. Werdykt sądu nie jest zresztą przesądzony, a szanse tenisistki nie wydają się zbyt duże. Być może Rumunka liczy na złagodzenie kary i powrót na kort. Ma już 32 lata, trudno wyobrazić sobie, by nawet po dwóch latach bez gry była w stanie wrócić na odpowiedni poziom. Z drugiej strony w grę wchodzą sprawy ambicjonalne i chęć oczyszczenia dobrego imienia.