Tunezyjka poprzednio w tym sezonie triumfowała w Charlestonie. W sumie zwycięstwo w Ningbo było jej piątym w karierze, ale pierwszym na kortach twardych. Zaczęło się w 2021 roku w Birmingham, a rok później doszły Madryt i Berlin. W Chinach Jabeur była faworytką, rozstawioną ją bowiem z "jedynką". I zawodniczka nie zawiodła nadziei. W sobotnim finale potrzebowała zaledwie godziny i 18 minut, by pokonać Sznajder. Pogromczyni Igi Świątek się nie zatrzymuje. Wystąpi w finale w Tokio W pierwszym secie tenisistka z Ksar Ell Hellar potrzebowała dwóch przełamań, w trzecim i piątym gemie, by zapewnić sobie zwycięstwo 6:2. Druga partia toczyła się identycznie. Rosjanka straciły serwis również w trzecim i piątym gemie. Potem to samo przydarzyło jej się w siódmym, który zakończył spotkanie. Tenis. Ons Jabeur toczy pojedynek z Marią Sakkari Tunezyjka toczy korespondencyjny bój z Marią Sakkari o miejsce w kończących sezon finałach WTA, które odbędą się w meksykańskim Cancun. Na razie na pewno do nich zakwalifikowały się: Białorusinka Aryna Sabalenka, Polka Iga Świątek, Amerykanka Cori Gauff i reprezentująca Kazachstan Jelena Rybakina. Rywalka Igi Świątek przedwcześnie kończy sezon. Nie pozostawiła złudzeń swoim fanom Blisko jest inna Amerykanka Jessica Pegula, która zakończyła dobrą passę Greczynki, wygrywając z nią w półfinale w Tokio. W tym momencie Jabeur nad Sakkari w rankingu WTA Race wynosi ponad 500 punktów. Natomiast Sznajder, mimo porażki w finale w Ningbo, może ten turniej uznać za najlepszy w karierze. Po raz pierwszy dotarła powiem do finału tak ważnej imprezy, a po drodze wyeliminowała m.in. Czeszką Petrę Kvitovą, dwukrotną triumfatorkę Wimbledonu.