Amerykanka na początku drugiego seta słownie obraziła prowadzącą to spotkanie Evą Asderaki i grozi jej kara pieniężna oraz zawieszenie. Sędzia turnieju rozgrywanego w Nowym Jorku Brian Earley przeglądał nagranie z całego zdarzenia, a przed podjęciem decyzji, która ma zapaść w poniedziałek, chce jeszcze porozmawiać z Asderaki. Serena Williams obecnie jest na okresie próbnym w związku z tym, że przed dwoma laty w półfinale US Open przegranym z późniejszą zwyciężczynią Kim Clijsters, słownie zaatakowała sędziego liniowego. Wtedy ukarano ją 82-tysiącami dolarów i ostrzeżono, że ta suma może zostać podwojona, a ona wykluczona z innych Wielkich Szlemów, jeśli w ciągu dwóch lat dopuści się ponownie takiego zachowania. Okres próbny kończył się po tegorocznym US Open. Po przegraniu pierwszego seta ze Stosur 2:6, na początku drugiego Amerykanka straciła panowanie nad sobą, gdy sędzia przyznała punkt rywalce dający jej gema, po tym jak Williams, zanim akcja się skończyła, krzyknęła gromkie "Come on". Wyprowadzona z równowagi Serena długo sprzeczała się z Asderaki, a po zakończeniu meczu nie podała jej ręki. Ostatecznie drugi set wygrała także Australijka (6:3) i po raz pierwszy w grze pojedynczej zwyciężyła w Wielkim Szlemie.