Alcaraz miał być rozstawiony w Bazylei z "jedynką". 20-latek wycofał się jednak z tej imprezy z powodu kontuzji. Hiszpan w tym sezonie grał bardzo często. I z wielkimi sukcesami. Wystąpił bowiem w ośmiu finałach, z czego aż sześć wygrał, w tym wielkoszlemowy Wimbledon, gdzie pokonał Novaka Djokovicia. Cały czas rywalizuje z Serbem o pozycję numeru jeden w męskim tenisie, w tym momencie zajmuje ją "Nole". Ostatnio Alcaraz spisał się ciut gorzej, gdyż w Szanghaju odpadł już w czwartej rundzie, ale mimo to miał być główną gwiazdą turnieju w Bazylei, która nieodłącznie kojarzy się z Federerem. Szwajcar, w domowej imprezie, bo przecież stamtąd pochodzi, triumfował aż 10 razy. W tym roku zobaczymy w niej takich tenisistów jak: Duńczyk Holger Rune, Amerykanin Taylor Fritz, Norweg Casper Ruud, Australijczyk Alex de Minaur, Brytyjczyk Andy Murray czy Hurkacz. Jak to możliwe? Najpierw wielki sukces, a teraz porażka Ostatnie dni dla tego ostatniego były prawdziwą huśtawką nastrojów. W Szanghaju 26-letni wrocławianin spisał się doskonale i sięgnął po jeden z największych sukcesów w karierze, gdyż po raz drugi triumfował w imprezie rangi 1000. W finałowym spotkaniu w Chinach Polak zmierzył się z Andriejem Rublowem i po trzysetowym pojedynku rozstrzygnął go na swoją korzyść tie-break. Dzięki wygranej w Szanghaju Hurkacz znacznie poprawił swoją sytuację w rankingu ATP, w którym zajmuje obecnie jedenaste miejsce. Również na jedenastej pozycji Hurkacz jest w rankingu Race , który wyłoni czołową ósemkę mającą prawo gry w finałach ATP w Turynie. Tenis. Hubert Hurkacz zagra w Bazylei i Paryżu Niestety, bezpośrednio po wygranej w Szanghaju Polak nie poszedł za ciosem i nie zaprezentował równie wysokiej dyspozycji podczas turnieju w Tokio. W stolicy Japonii nasz zawodnik niespodziewanie odpadł już w 1/16 finału po porażce z chińskim tenisistą Zhizhenem Zhangiem. Przegrana już na tak wczesnym etapie tokijskich zawodów utrudni Hurkaczowi walkę o miejsce w czołowej ósemce i starania o wyjazd do stolicy Piemontu. Co za słowa Rogera Federera o młodej gwieździe! Hubert Hurkacz o takich marzy Z plusów, wrocławianin będzie miał więcej czasu, aby zaaklimatyzować się w Europie. Turniej w Bazylei potrwa od 23 do 29 października, a potem zobaczymy go jeszcze w paryskiej hali Bercy (30 października-5 listopada). To będzie dla Hurkacza albo koniec sezonu, albo zakwalifikuje się do finałów ATP w Turynie, które potrwają od 12 do 19 listopada. Wcześniej grał w nich tylko raz - w 2021 roku, ale nie wyszedł z grupy, przegrywając wszystkie mecze.