Z Australian Open pożegnało się już wielu doświadczonych tenisistów i teoretycznie Novak Djoković powinien obecnie pozostawać jednym z głównych, jeśli nie kluczowym faworytem do zdobycia tytułu. Serb pokonał w trzeciej rundzie turnieju Bułgara Grigora Dimitrowa. Zobacz: Rywal postraszył Djokovicia w pierwszym secie. Jednak kibice i eksperci nie mają wątpliwości, że Djoković obecnie zmaga się nie tylko z rywalami, ale przede wszystkim ze swoją własną dyspozycją fizyczną. Coraz bardziej wyraźnie widać, że Serb od początku turnieju ma problem ze zdrowiem. Djoković nie ukrywa już, że ma kłopot z lewą nogą, dokuczliwy zwłaszcza przy returnach. Australian Open. Novak Djoković szczerze o swoim urazie Djoković próbował przybliżyć fanom, z jakimi kłopotami obecnie musi się zmagać. "Zaczyna się nieźle, ale potem jakiś ruch, który robię na korcie sprawia, że ten stan się pogarsza. Potem znowu leki zaczynają działać, a następnie znowu jest niedobrze. To prawdziwy roller coaster i zabiera to wiele energii, ale muszę zaakceptować te okoliczności" - przyznał Serb. Zobacz również: Camila Giorgi zabrała głos po wybuchu afery! Australian Open. Novak Djoković przyznał, że mało brakowało, by się wycofał z turnieju Djoković orzekł, że jego stan fizyczny "daleki jest od ideału". Po czym wyznał, że mało brakowało, a w ogóle nie wystąpiłby w Australii. - Jestem wdzięczny, że mogę w ogóle nadal grać w tym turnieju. Zważywszy jak wyglądała moja forma tuż przed startem Australian Open, obawiałem się, że nie będzie możliwe, bym tu grał. A tymczasem nadal tu jestem i nadal to wytrzymuję - stwierdził Djoković. Serb wyjaśniał: - Nie chciałem się poddać i wycofać z turnieju, bo chciałem się przekonać jak będę się czuł w trakcie rywalizacji. W pierwszym meczu było dobrze. Z kolei w tym ostatnim spotkaniu zdołałem przetrwać i awansować. Będę starał się iść mecz po meczu, zobaczymy.