Mecz pierwszej rundy wcale nie był spacerkiem dla niezwykle utytułowanego serca. Koreańczyk napędził mu sporo strachu w drugiej partii, którą wygrał 6-3. Djoković ostatecznie utrzymał nerwy i w dwóch kolejnych setach rozstrzygnął spotkanie. Dla 35-latka był to pierwszy mecz od czasu porażki w ćwierćfinale Roland Garros z Rafaelem Nadalem. - Nie jestem już najmłodszym zawodnikiem i wiele rzeczy się zmieniło w tenisie, ale we mnie wciąż jest płomień i miłość do tego sportu. Mówiłem to już kilkukrotnie w przeszłości, ale kort centralny w Londynie zawsze był dla mnie specjalny. O wygranych na nim marzyłem w dzieciństwie i teraz mogę te marzenia spełniać - powiedział po meczu Serb. Kolejny rekord Djokovicia Djoković dzięki tej wygranej został pierwszym tenisistą w historii, który ma na koncie przynajmniej 80 wygranych meczów w każdym z turniejów wielkoszlemowych. - Na tym etapie mojej kariery, chcę grać swój najlepszy tenis właśnie w czasie Wielkich Szlemów i pokazać najlepszą formę na najważniejszych kortach w historii tego sportu. Skoro doszedłem do 80 zwycięstw na Wimbledonie, to teraz chciałbym przekroczyć barierę 100 wygranych - dodał "Djoko". Djoković jest także trzecim zawodnikiem w historii pod względem wygranych na samym Wimbledonie. Na londyńskich kortach częściej wygrywali tylko Jimmy Connors(84) i Roger Federer, który zwyciężył w aż 105 meczach.