Dla numeru jeden światowego rankingu będzie to dopiero czwarty oficjalny mecz w tym roku. Pozostałe trzy rozegrał w czasie turnieju w Dubaju, gdzie odpadł w ćwierćfinale po porażce z Jirim Veselym. Djoković dzisiejszym meczem z Davidovichem Fokiną rozpoczyna swój sezon na kortach ziemnych. Serb chce w dobrym stylu rozpocząć przygotowania do osiągnięcia głównego celu - obrony tytułu zwycięzcy Roland Garros. - Zdaje sobie sprawę, że prawdopodobnie nie będę w mojej najlepszej formie w pierwszych meczach w Monte Carlo, więc na razie mam zamiar przetestować swoje możliwości i jak najszybciej odbudować moją grę - powiedział na niedzielnej konferencji prasowej. Novak Djoković: Ostatnie miesiące były dla mnie ciężkie mentalnie Serb ma w tym roku za sobą sporo perypetii wykraczających poza tenisowe korty. Wszystko za sprawą jego zdecydowanego sprzeciwu w temacie poddania się szczepieniu na covid-19. Szczytem była sytuacja z Australian Open, gdzie Djoković najpierw został normalnie rozlosowany w turniejowej drabince, a niedługo po przylocie do kraju australijskie władze nakazały jego deportację. - Ostatnie miesiące były dla mnie naprawdę trudne, zarówno mentalnie jak i emocjonalnie, ale to już wszystko za mną. Staram się być w życiu optymistą. Każde życiowe doświadczenie daje ci lekcję, szczególnie coś tak dużego, jak to co stało się w styczniu w Australii - dodaje lider światowego rankingu. Djoković optymistą rzeczywiście jest, przynajmniej wskazywać na to może jego zachowanie od momentu pojawienia się w Monte Carlo. Wczoraj na terenie tenisowego kompleksu księstwa odwiedzili go dwaj piłkarze PSG - Marco Veratti i Neymar, z którymi Serb chwilę pograł w piłkę.