Novak Djoković w przeszłości wielokrotnie udowadniał już, że potrafi zaskakiwać nie tylko na korcie, ale również poza nim. Serbski gwiazdor po niezbyt udanym początku trwającego obecnie sezonu postanowił zakończyć wieloletnią współpracę ze swoim trenerem Goranem Ivaniseviciem. Decyzję tę 24-krotny mistrz wielkoszlemowy podjął po odpadnięciu z turnieju w Indian Wells. Przypomnijmy, że podczas tej imprezy lidera rankingu ATP wyeliminował na etapie 1/16 finału Włoch Luca Nardi. 36-latek podczas imprezy tenisowej w Monte Carlo korzystał z rad Nenada Zimonjicia, byłego lidera rankingu deblistów. Na pytanie dziennikarzy o to, czy Serb rozważa podjęcie współpracy z 47-latkiem, numer "jeden" na świecie zdecydował się na dość niespodziewane wyznanie. Przyznał bowiem, że obecnie zastanawia się, czy w ogóle powinien szukać kogoś na miejsce Gorana Ivanisevicia. "Zastanawiam się, czy powinienem zatrudnić trenera. Naprawdę dobrze się bawiłem z Zimonjiciem. Rozmawiamy o kontynuacji. Zobaczymy, decyzję podejmę w późniejszym czasie. (...) Nie uważam jednak, że w ogóle nie potrzebuję trenera. Zawsze warto mieć dobry zespół, jestem jednak na takim etapie kariery, że mogę sobie pozwolić na brak trenera. To też jest opcja" - stwierdził wówczas, cytowany przez Eurosport. To koniec, Rafael Nadal powiedział "pa, pa". Fala łez, Madryt pożegnał mistrza Novak Djoković zwolnił Marco Panichiniego Zaledwie kilka dni po tym wyznaniu Novak Djoković podjął decyzję, która z pewnością zszokowała wielu ludzi z tenisowego środowiska. 36-latek dokonał bowiem ważnej zmiany w swoim sztabie szkoleniowym, a mianowicie... zwolnił swojego trenera od przygotowania fizycznego, Marco Panichiniego. O tej decyzji Serb poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Marco, za nami niesamowite lata współpracy. Zdobyliśmy szczyt, wygraliśmy tytuły, pobiliśmy rekordy. Ale przede najbardziej cieszą mnie zwykłe dni treningów w siłowni i poza nią. Niekończące się godziny carciofini i śmiechu, które sprawiały, że czułem się wyjątkowo zmotywowany, by przygotowywać się do osiągania sukcesów. Dziękuję za całą energię, wysiłek i czas, które zainwestowałeś, aby uczynić mnie jak najlepszym graczem i osobą" - przekazał na Instagramie. Nie bez powodu zachowanie Novaka Djokovicia zszokowało wielu kibiców, dziennikarzy i ekspertów. Na kilkanaście dni przed tegoroczną edycją Rolanda Garrosa 36-latek został bez trenera głównego i specjalisty od przygotowania fizycznego. Ciężko więc przewidzieć, jak będą wyglądały treningi Serba przed turniejem wielkoszlemowym we Francji. W takiej sytuacji lider rankingu ATP znalazł się bowiem po raz pierwszy. Co za wyznanie Igi Świątek. Przyznała, co chciałaby dostać od Nadala