W sobotę na kort mieli wyjść Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski oraz para Mirnyj-Włoczkow, jednak przez cały dzień padał ulewny deszcz i mecz przełożono na dzień następny. - Sprawdzaliśmy prognozy na jutro i wynika z nich, że między godziną 10 a 15 nie powinno padać, więc rano zostanie rozegrany debel, a później, w miarę możliwości, również single. Dla nas oczywiście najlepiej byłoby, gdyby Mariusz i Marcin wygrali. Dałoby nam to trzeci punkt, a przyjechaliśmy tu, żeby zdobyć trzy punkty - powiedział kapitan reprezentacji Polski Radosław Szymanik. Wcześniej, w piątkowych meczach singlowych, punkty dla Polski uzyskali: Michał Przysiężny pokonując 6:2, 4:6, 6:1, 6:2 Władimira Wołczkowa, a także Jerzy Janowicz, po wygranej 6:4, 7:5, 6:4 z Maksimem Mirnyjem. W niedzielę dojdzie do pojedynków rewanżowych, w których Przysiężny zagra z Mirnyjem, a Janowicz z Wołczkowem. Spotkanie w Mińsku to pierwsza runda baraży w Grupie I Strefy Euroafrykańskiej. Zwycięzca pozostanie w tej grupie na przyszły rok, natomiast przegranego czeka mecz z Gruzją we wrześniu, z którego przegrany zespół spadnie do Grupy II rywalizacji strefowej.