Pierwsze mecze rozpoczęły się o godzinie 11.00, a bramy obiektu imienia Rolanda Garrosa otwarto o 10.00. Kolejki kibiców formowały się już wcześniej, bo każdy poddawany jest szczegółowej kontroli osobistej. Do środy zarezerwowanie większej ilości czasu na zajęcie miejsca na trybunach jest wyjątkowo dobrym pomysłem, bo z powodu protestów samo dotarcie w okolice kortów jest już wyzwaniem. Strajk nie ma co prawda wpływu na kolej i metro, ale w przypadku tramwajów i autobusów sytuacja wygląda znacznie gorzej. Szacunkowo blisko połowa pojazdów nie wyjedzie na trasy, a niektóre linie będą zawieszone. Niestety nie wiadomo nawet które. "We wtorek sytuacja ma ulec delikatnej poprawie" - poinformowano w komunikacie miejskiego przewoźnika. Od ponad roku trwają negocjacje ze związkami zawodowymi w kwestii warunków zatrudnienia. Deadline upłynął 29 kwietnia i nie udało się wypracować porozumienia. Protesty ostrzegawcze miały już miejsce w lutym i marcu. Kością niezgody jest propozycja wydłużenia czasu pracy kierowców i motorniczych o 120 godzin rocznie. Roland Garros. Spodziewane się ulewy Spotkania zaplanowane na godzinę 11.00 rozpoczęły się zgodnie z założeniem, bo kilkanaście minut wcześniej przestało padać. Ulewy w ciągu dnia wciąż jednak są spodziewane, co może wpłynąć na mecze m.in. Magdaleny Fręch z Niemką polskiego pochodzenia Angelique Kerber i Kamila Majchrzaka z Amerykaninem Brandonem Nakashimą. Fręch na pewno nie wyjdzie na kort przed godziną 14.30, a Majchrzak przed 12.30. Problemów z deszczem na pewno nie będzie miała Iga Świątek. Liderka światowego rankingu i jej rywalka Ukrainka Łesia Curenko już szykują się do rywalizacji na korcie Philippe'a Chatriera - to największa arena kompleksu i jedyna zadaszona. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 12.00. Po nich swoje mecze na korcie centralnym rozegrają broniąca tytułu Czeszka Barbora Krejcikova z Francuzką Diane Parry, Hiszpan Rafael Nadal z Australijczykiem Jordanem Thompsonem i broniący tytułu oraz prowadzący w rankingu Serb Novak Djoković z Japończykiem Yoshihito Nishioką. We wtorek poprawie ulec ma nie tylko funkcjonowanie miejskiej komunikacji, ale również pogoda. Z Paryża - Wojciech Kruk-Pielesiak