Na początku czerwca, podczas turnieju Rolanda Garrosa, Iga Świątek dała prawdziwy popis w meczu z Darią Kasatkiną. Szybko rozprawiła się na korcie z rosyjską tenisistką i pewnie awansowała do następnego etapu rozgrywek. Zawody wygrała i przywiozła do domu puchar nazywany Coupe Suzanne Lenglen. Obecnie liderka rankingu WTA przygotowuje się do Wimbledonu. By dać sobie szansę na regenerację, zrezygnowała z turnieju w Berlinie. Tymczasem na korcie w Niemczech doszło do ciekawego pojedynku. Daria Kasatkina i Anhelina Kalinina skrzyżowały rakiety. Ukrainka wygrała pierwszego seta 7:5, lecz później doznała urazu i nie radziła sobie już tak dobrze. Ostatecznie triumf mogła święcić Rosjanka. Lecz wynik spotkania to niejedyne, o czym teraz jest głośno. Daria Kasatkina umniejsza dokonaniom Igi Świątek. Kuriozalna wypowiedź Daria Kasatkina... tłumaczy się z pomocy ukraińskiej tenisistce. Anhelina Kalinina doznała urazu na meczu Kalinina może mówić o wielkim niefarcie. W czasie trwania meczu przydarzył się jej uraz. Pechowo położyła stopę i upadła na kort. Z odsieczą pospieszyła jej rywalka. Daria podbiegła do Anheliny, chwilę z nią porozmawiała, udzieliła kilku rad, a następnie przyniosła jej worek lodu. Gest został nagrodzony brawami publiczności. Jest on tym bardziej wymowny w kontekście trwającej wojny w Ukrainie. Po spotkaniu tenisistka... wytłumaczyła się ze swojego zachowania. Jej słowa cytują rosyjskie media. "Nie widziałam, co się stało. Odwróciłam głowę i zobaczyłam Anhelinę leżącą na ziemi. Miała skurcze mięśni łydki, więc przyniosłam jej lód i trochę jej pomogłam. Skurcze pojawiają się i znikają, ale na szczęście udało jej się zakończyć mecz" - powiedziała. Wimbledon i French Open dla Igi Świątek? Niewielu to się udało