Maria Sakkari z racji wysokiego miejsca w rankingu i rozstawienia rozpoczęła turniej w Cincinnati od drugiej rundy, a w tej nie bez problemów, ale wyeliminowała Soranę Cirsteę. Greczynka zameldowała się w trzeciej rundzie, gdzie przyszło jej sprawdzić formę finalistki tegorocznego Rolanda Garrosa, czyli Karoliny Muchovej. Hubert Hurkacz z przytupem melduje się w kolejnej rundzie. Ograł finalistę Australian Open Czeszka wcześniej rozprawiła się z Beatriz Haddad Maią oraz Petrą Martić, przez co jej starcie z ósmą rakietą świata zapowiadało się na emocjonujący i wyrównany pojedynek. Karolina Muchova gra dalej. Maria Sakkari żegna się z turniejem Sakkari w najgorszy możliwy sposób rozpoczęła mecz, bo straciła podanie już przy pierwszej okazji. A jej rywalka szybko poszła za ciosem - obroniła podanie, a w piątym gemie ponownie przełamała rywalkę. Ta wprawdzie po chwili odpowiedziała przełamaniem powrotnym, ale nie była w stanie odwrócić losów partii, w której popełniła aż cztery podwójne błędy serwisowe, przegrywając seta 3:6. Finalistka Rolanda Garrosa poszła za ciosem i kolejną partię rozpoczęła od obrony podania. W drugim, bardzo wyrównanym gemie, górą była Sakkari, która po chwili przełamała 17. zawodniczkę rankingu, a w siódmym gemie powtórzyła to osiągnięcie, pewnie zmierzając po triumf w secie (6:2). Iga Świątek wyznaje, co pominięto w serialu Netflixa. "To było dla mnie smutne" Gdy wydawało się, że Greczynka na dobre wróciła do gry, Czeszka ponownie doszła do głosu. Przy drugiej okazji przełamała serwis rywalki i nie pozwoliła jej na przełamanie powrotne, pieczętując zwycięstwo w partii (6:3), a w całym meczu 2:1 (6:3, 2:6, 6:3). Muchova awansowała do ćwierćfinału, w którym zmierzy się ze swoją rodaczką Marie Bouzkovą lub rozstawioną z "trójką" Jessicą Pegulą.