Partner merytoryczny: Eleven Sports

Czarne chmury nad Aryną Sabalenką. US Open na horyzoncie, a tu takie informacje

Aryna Sabalenka zmuszona była wycofać się z Wimbledonu ze względu na problemy zdrowotne. Rywalizację uniemożliwiła jej bowiem kontuzja barku, której nabawiła się podczas turnieju w Berlinie. Choć w mediach pojawiły się pogłoski, że pod koniec lipca 26-latka wróci na kort, okazuje się, że szanse na tak szybką rekonwalescencję są niemal zerowe. Jak twiedzi Robert Spławski, specjalista w ortopedii i traumatologii narządu ruchu, tenisistka do rywalizacji wrócić może nawet dopiero po US Open.

Aryna Sabalenka
Aryna Sabalenka/Matthieu Mirville / DPPI /AFP

Aryna Sabalenka po fatalnym występie ćwierćfinale tegorocznej edycji turnieju Rolanda Garrosa odnotowała spadek w rankingu WTA. Białorusinka miała zamiar walczyć o powrót na drugie miejsce w tej klasyfikacji podczas Wimbledonu, gdzie premie punktowe są znacznie wyższe niż chociażby w turniejach rangi WTA 1000. Niestety, podczas imprezy z Berlinie 26-latka doznała bolesnej kontuzji barku, która ostatecznie uniemożliwiła jej zarówno kontynuowanie rywalizacji w stolicy Niemiec, jak i uczestnictwo w turnieju na kortach Wimbledonu w Wielkiej Brytanii. 

"Ze złamanym sercem muszę was wszystkich poinformować, że nie jestem w stanie zagrać w tegorocznej edycji The Championships. Próbowałam wszystkiego, żeby się przygotować, ale niestety moje ramię nie współpracowało" - przekazała Sabalenka na krótko przed swoim pierwszym meczem w lipcowym turnieju wielkoszlemowym. 

TOP 5 zagrań z wczorajszego dnia Wimbledonu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Fatalne wieści dla Aryny Sabalenki. Może ominąć US Open

Kilka dni temu w mediach pojawiły się pogłoski mówiące o tym, że mimo kontuzji Aryna Sabalenka czuje się znakomicie i już planuje powrót na kort. Dwukrotna mistrzyni Australian Open miałaby rzekomo wrócić do rywalizacji już pod koniec lipca i wziąć udział w turnieju rangi WTA 500 w Waszyngtonie. Wszystko wskazuje jednak, że pauza utytułowanej sportsmenki z Mińska potrwa dłużej, niż pierwotnie przypuszczano. 

W rozmowie z WP SportoweFakty na temat kontuzji Aryny Sabalenki wypowiedział się Robert Spławski, specjalista w ortopedii i traumatologii narządu ruchu. Mężczyzna twierdzi, że z takim urazem wielka rywalka Igi Świątek może na ten moment jedynie pomarzyć o szybkim powrocie na kort. Czas rekonwalescencji potrwać może bowiem nawet około trzech miesięcy. “W tym czasie cały czas osoba poddaje się leczeniu. To są pewnego rodzaju ćwiczenia, terapie manualne oraz zabiegi fizykalne. Białorusinka nie będzie odpoczywać w tym okresie, ale też nie powinna zagrać w żadnym turnieju przez ten czas" - zaznaczył. 

Oznaczałoby to, że gdyby diagnoza Roberta Spławskiego okazała się prawidłowa, Sabalenka na kort wróciłaby dopiero w okolicach początku października. Dla tenisistki byłoby to równoznaczne z ominięciem ostatniego w tym sezonie turnieju wielkoszlemowego, US Open. Ten zaplanowano na przełom sierpnia i września.

Aryna Sabalenka/Julian Finney
Aryna Sabalenka/
Aryna Sabalenka/Al Bello
INTERIA.PL

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem