Cudowny początek dnia, efektowny triumf Polki. 6:0 na koniec, jest awans do drugiej rundy
Jeszcze w czwartek ekscytowaliśmy się pojedynkiem Katarzyny Kawy o awans do głównej drabinki Wimbledonu. Ostatecznie nasza reprezentantka musiała wtedy uznać wyższość utalentowanej Ivy Jović. Sześć dni po tamtym pojedynku napłynęły znakomite informacje ws. Polki. 32-latka nie zwalnia tempa i szybko przestawiła się z trawy na nawierzchnię ziemną. Aktualnie bierze udział w turnieju ITF W75 w Bukareszcie. Właśnie wywalczyła awans do drugiej rundy, kończąc efektownie starcie z Julią Rierą.

Katarzyna Kawa była o włos od awansu do głównej drabinki Wimbledonu. Nasza reprezentantka przebrnęła przez dwie fazy eliminacji. Zatrzymała ją dopiero Iva Jović, która w pierwszej rundzie odprawiła w trzech setach Lindę Klimovicovą. Amerykanka znalazła patent na Polki i na ostatniej prostej kwalifikacji wyeliminowała także 32-latkę. Tenisistka z USA wygrała spotkanie 6:3, 7:6(2) i dzięki temu wywalczyła sobie prawo startu w głównych zmaganiach w Londynie.
Z kolei Kawa szybko opuściła stolicę Wielkiej Brytanii i udała się na kolejny turniej, już na innej nawierzchni. Katarzyna musiała przestawić się z rywalizacji na trawie w mgnieniu oka, bowiem rozgrywki ITF W75 w Bukareszcie są rozgrywane na mączce. Notowana na 132. miejscu w rankingu Polka została rozstawiona z "3". Już w pierwszej rundzie czekała ją potyczka z dość wymagającą przeciwniczką - Julią Rierą. Reprezentantka Argentyny pokonała już w tym roku zawodniczkę pochodzącą z Krynicy-Zdroju. Miało to miejsce pod koniec marca, w ćwierćfinale ITF W75 w Vacarii. Wówczas Kawa przegrała 6:2, 2:6, 3:6. Tym razem nasza tenisistka zrewanżowała się rywalce z Ameryki Południowej.
ITF W75 Bukareszt: Katarzyna Kawa pokonała Julię Rierę w pierwszej rundzie
Mecz rozpoczął się od serwisu Katarzyny. Już w pierwszym gemie mieliśmy grę na przewagi, ale ostatecznie nasza reprezentantka nie musiała bronić żadnych break pointów. Po zmianie stron zawiązała się jeszcze bardziej zacięta walka. Polka posiadała w sumie trzy szanse na przełamanie, ale ostatecznie rywalka wyrównała na 1:1. W trakcie trzeciego rozdania Kawa straciła swój serwis, ale szybko zniwelowała stratę. Po pięciu gemach 32-latka ponownie znalazła się na prowadzeniu.
Emocje na korcie nie ustawały. Podczas siódmego rozdania Riera miała break pointa, ale przełamanie nastąpiło dopiero chwilę później, gdy okazje przy serwisie reprezentantki Argentyny miała Katarzyna. Przy stanie 5:3 Kawa podawała po zwycięstwo w pierwszej partii. Nasza zawodniczka została jednak przełamana. Potem Julia obroniła setbola przy własnym serwisie i na tablicy wyników zrobiło się 5:5. Jedenaste rozdanie okazało się niezwykle istotne. Polka przetrwała trudny moment, broniąc dwóch break pointów. Potem turniejowa "3" wywarła presję na rywalce i zdobyła kluczowe przełamanie, które dało 32-latce triumf w premierowej odsłonie 7:5.
W drugiej części pojedynku Katarzyna kontynuowała zwycięską serię. Na starcie utrzymała podanie po gemie na przewagi, a potem wygrała dwa rozdania bez straty punktu. W trakcie czwartego gema Riera miała okazję na premierowe "oczko", ale ostatecznie doszło do podwójnego przełamania na korzyść Kawy. Reprezentantka Argentyny nie zdołała już nawiązać walki z Polką. Ostatecznie turniejowa "3" wygrała spotkanie 7:5, 6:0. W drugiej rundzie ITF W75 w Bukareszcie 32-latka zmierzy się z Tamarą Zidansek, czyli półfinalistką Roland Garros 2021.


