W tenisie nie brakuje inspirujących historii graczy, którzy wbrew przeciwnościom losu starają się gonić za marzeniami i odnosić sukcesy. W końcu do niełatwych należały początki Novaka Djokovicia, który wychowywał się w kraju objętym wojną. Nie inaczej było w przypadku Syryjczyka, Hazema Nawa, który we wtorek zapisał się w historii. Naw wychowywał się w Syrii, na terenie której od 2011 roku trwa wojna. Trudno wyobrazić sobie nawet, w jakich warunkach muszą dorastać dzieci, słyszące nieustanny huk wystrzałów za oknem, żyjąc w nieustannym strachu o własne życie. Właśnie tak wyglądały pierwsze lata 24-letniego dziś tenisisty. Jego ojciec był trenerem, dlatego marzeniem Hazema była kariera tenisisty. Niewiele brakowało, a marzenia, a nawet życie Nawa mogłyby szybko się zakończyć. Kilka kilometrów od jego domu - w Aleppo toczyły się krwawe walki, ale nie powstrzymywało go to przed wychodzeniem na treningi. Po przenosinach do Damaszku cudem uniknął śmierci. Podczas jednego z treningów blisko niego wybuchła wojna. Skończyło się na szczęście jedynie na urazie ręki i operacji. Sabalenka na okładce. W komentarzach burza. "Nic tego nie zmieni" Wojna mogła pogrzebać jego karierę. Uciekł i świętuje sukcesy w ATP Challengerze W 2017 roku Hazem Naw klasyfikowany był na 109. miejscu w juniorskim rankingu ITF, a jego pasję i talent dostrzegła światowa organizacja. Chłopiec został zaproszony do wzięcia udziału w pięciotygodniowym wyjeździe po Europie, z którego nie wrócił już do Syrii. Zdecydował się poszukać azylu w Niemczech, z dala od wojny i śmierci. Pierwszy punkt w rankingu ATP udało mu się zdobyć w 2021 roku. Na koncie 24-latka są cztery tytuły ITF, w tym jeden z tego sezonu. Syryjczyk w 2024 roku dotarł do 422. miejsca w rankingu, a we wtorek odniósł największy sukces w dotychczasowej karierze. Triumfator Australian Open rezygnuje z gry. Jest oficjalne potwierdzenie Podczas ATP Challenger Tour w Kobelncji przebrnął przez kwalifikacje, a w 1. rundzie zaskoczył i pokonał klasyfikowanego dużo wyżej Brytyjczyka, Billy'ego Harrisa. Była to dla niego pierwsza wygrana na tym poziomie rozgrywkowym. Został pierwszym w historii Syryjczykiem, który zwyciężył w meczu rangi ATP Tour. Historia Hazema Nawa inspiruje, a piękny sen może trwać dalej. W 2. rundzie rozgrywek w Niemczech zmierzy się ze zwycięzcą pary Oscar Otte - Lloyd Harris. Podobnie jak w przypadku meczu z Harrisem, tak i tutaj, faworytem nie będzie.