Gauff wcale nie było łatwo. Były momenty w meczu - i w pierwszym i drugim secie - że łapała się za głowę po niespodziewanych błędach. Nie robiła ich tylu co Iga Świątek w Tokio, ale nie zaprezentowała stabilnej formy. Długa przerwa zrobiła swoje. Aryna Sabalenka reaguje na wypowiedź rywalki. Padły gorzkie słowa 13. zwycięstwo z rzędu Coco Gauff Dla Amerykanki był to pierwszy mecz po trzech tygodniach odpoczynku. Zasłużyła na niego. 10 września wygrała US Open, pierwszy w karierze turniej wielkoszlemowy. Wcześniej zagrała we wszystkich turniejach US Swing. Triumfowała w dwóch z nich - w Waszyngtonie i Cincinnati. W nieco ponad miesiąc rozegrała 19 spotkań. Przegrała tylko raz - z Jessiką Pegulą w Montrealu. 19-latka z Delray Beach kontynuuje wspaniałą passę. Pokonując Aleksandrową w Pekinie odniosła 13. zwycięstwo z rzędu. Nie było ono tak bezdyskusyjne. Nieoczekiwany kryzys przyszedł w pierwszym secie. Gauff prowadziła 4:0, ale Rosjanka niespodziewanie doprowadziła do wyrównania 4:4. Nie doszło jednak do tie-breaku. W końcówce Amerykanka jeszcze raz przełamała serwis rywalki (po raz trzeci w spotkaniu). Przy drugiej piłce setowej zapewniła sobie prowadzenie. Drugi set przy przewadze Gauff W drugim secie Gauff nie zagrała idealnie, wciąż jednak miała wystarczającą przewagę, by wygrywać najważniejsze punkty. Przełamała Aleksandrową w szóstym gemie. Tę przewagę utrzymała do końca. Wygrała seta 6:3. Amerykanka grała tak jak można się było tego spodziewać po dłuższej przerwie. Nie była wcale perfekcyjna. Popełniła cztery podwójne błędy serwisowe, a trafność pierwszego serwisu wyniosła 54 procent. Bardzo dobrze się broniła i Rosjanka - bardzo ofensywnie nastawiona - miała duże problemy, by kończyć swoje akcje. Gauff gra dalej. - To nie był mój najlepszy mecz, ale cieszę się, że wygrałam - powiedziała tuż po spotkaniu. W drugie rundzie spotka się z Chorwatką Petrą Martić. Ewentualny pojedynek z Igą Świątek zwyciężczyni US Open jest możliwy w półfinale. Olgierd Kwiatkowski I runda turnieju WTA 1000 w Pekinie Coco Gauff (USA, 3) - Jekaterina Aleksandrowa 7:5, 6:3