Przed rozpoczęciem China Open mało kto zakładał, że w finale rozgrywek znajdzie się Coco Gauff. Amerykanka mierzyła się z poważnymi problemami, a jej forma pozostawiała wiele do życzenia. Ponadto seryjnie kolejne spotkania wygrywała Aryna Sabalenka i spodziewano się, że to właśnie Białorusinka powalczy w Pekinie o tytuł. Zaskakujący skład finału China Open. Coco Gauff wyraźnie lepsza od Karoliny Muchovej A tymczasem w finale oprócz Amerykanki znalazła się sensacyjna pogromczyni wiceliderki rankingu WTA - Karolina Muchova. Czeszka od czasu powrotu po kontuzji prezentuje się z tygodnia na tydzień coraz lepiej i udowodniła to w pojedynku z Sabalenką. Konia z rzędem temu, kto wytypował, że walka o tytuł rangi WTA 1000 rozstrzygnie się właśnie pomiędzy tymi dwiema tenisistkami. Świątek nie gra, Fręch i Linette odpadły, a Polka i tak z tytułem. Piękny tydzień 19-latki Gauff bardzo szybko zdominowała swoją oponentkę, od początku spotkania grając w sposób skoncentrowany i zdyscyplinowany. Muchova w niczym nie przypominała natomiast tenisistki, która była w stanie wyeliminować Arynę Sabalenkę - popełniała wiele błędów, a szwankował także jej serwis. Amerykanka przełamała Czeszkę już w drugim gemie i wyszła na prowadzenie 3:0. Dość powiedzieć, że Muchova dopisała na swoje konto tylko jednego gema i przegrała 1:6 w pierwszym secie. Niewiele lepiej 28-latka poradziła sobie w drugiej partii. Rozpoczęła co prawda od przełamania Gauff i prowadzenia 2:0, ale później znów inicjatywę zaczęła przejmować oponentka. Amerykanka wygrała cztery kolejne gemy i zaczęła wywierać jeszcze większą presję na Muchovą. Ta sobie już z nią nie poradziła i po 76 minutach przegrała w finale 1:6, 3:6. Historyczny wyczyn mistrzyni z Pekinu. Gauff zapisała się w historii tenisa Tym samym Coco Gauff sięgnęła po drugi w karierze tytuł takiej rangi. Jakby tego było mało, niedługo po finale ukazał się komunikat, który podkreślił jeszcze wyjątkowe osiągnięcie mistrzyni z Pekinu. Serwis OptaAce przekazał, że Gauff wygrała w każdym z siedmiu pierwszych finałów na kortach twardych, zapisując się tym samym w historii tenisa. Żadna inna zawodniczka nie może pochwalić się takim osiągnięciem. Wszyscy mówią o Świątek, ale taka może być przyszłość Wiktorowskiego. Są przesłanki Triumf w China Open pozwoli Coco Gauff wskoczyć na 4. pozycję w rankingu WTA. A dla piekielnie ambitnej Amerykanki to niezwykle ważna wiadomość. Wyprzedzi tym samym Jasmine Paolini i Jessicę Pegulę, dla których turniej w singlu był dość nieudany. Włoszka jednak powetowała sobie nieco syzbkie odpadnięcie z rywalizacji triumfem w deblu.