Jelena Rybakina awansowała do półfinału turnieju China Open, zaliczanego do kategorii WTA 1000. W hitowym ćwierćfinale pokonała Arynę Sabalenkę 7:5, 6:2. Spotkanie potrwało godzinę i 37 minut. Wydawało się, że będzie bardziej zacięte, dość powiedzieć, że to Białorusinka była faworytką ekspertów. Kluczowe dla Kazaszki w pierwszym secie było przełamanie na 6:5 po gemie, w którym zawodniczki rozegrały aż 20 wymian. Triumfatorka zeszłorocznego Wimbledonu miała w nim pięć break pointów. Wykorzystała ostatniego z nich, by po chwili "domknąć" partię własnym podaniem do 15. W drugiej odsłonie równość na tablicy wyników utrzymała się tylko do stanu 2:2. W kolejnych dwóch gemach serwisowych liderka światowego rankingu była przełamywana, nie potrafiła także nic zdziałać po stronie returnu. W efekcie tego ten set potrwał zaledwie 37 minut. Świątek może sporo odrobić do Sabalenki. Zwrot akcji w walce o numer 1 WTA Pekin. Aryna Sabalenka podziękowała za mecz trenerowi Jeleny Rybakiny Po ostatniej akcji Sabalenka szybko zebrała swoje rzeczy i zaczęła opuszczać kort. Wtedy doszło do niespodziewanej sytuacji - nagle podeszła do trenera Rybakiny, by przybić z nim "żółwika". Stefano Vukov był przy samych bandach reklamowych, także szybko i bezproblemowo mógł wyciągnąć rękę do oponentki swojej podopiecznej. Nagrania nie pokazują, czy zrobił to jako pierwszy. Te obrazki z Pekinu obiegają teraz środowisko tenisowe. "Miło to widzieć" - napisał o geście fair play profil TheTennisLetter na platformie twitter.com. Rybakina w półfinale zmierzy się z Ludmiłą Samsonową. Po drugiej stronie drabinki o awans do meczu o trofeum powalczą Iga Świątek i Coco Gauff. Zapowiadają się wielkie emocje. Świątek - Gauff. Kiedy mecz o finał w Chinach? Gdzie oglądać na żywo? Transmisja TV i online stream