Co za słowa o Rosjaninie z ust legendy. "Zasługuje na miejsce w Galerii Sław"
W styczniu Daniił Miedwiediew po raz trzeci w karierze dotarł do finału Australian Open i... po raz trzeci został pokonany. Tym razem zawodnik z Moskwy uległ Jannikowi Sinnerowi, który po pięciosetowej batalii wygrał swoje pierwsze wielkoszlemowe trofeum. Choć po tym meczu media większość swojej uwagi poświęciły 22-latkowi, wiele osób doceniło fenomenalne występy Rosjanina w Melbourne. W samym superlatywach na temat Miedwiediewa wypowiedział się m.in. Andy Roddick.

Daniił Miedwiediew od kilku już lat utrzymuje się w czołówce rankingu ATP. Jeśli chodzi o turnieje wielkoszlemowe, tenisista z Moskwy większe sukcesy zaczął odnosić w sezonie 2021. Wówczas podczas Australian Open po raz pierwszy w karierze doszedł on do finału tak prestiżowej imprezy. Wówczas jednak rozstawiony wówczas z numerem czwartym Rosjanin musiał uznać wyższość Novaka Djokovicia. W kolejnym sezonie Miedwiediew po raz kolejny dotarł do finału i... po raz kolejny odnotował porażkę. Lepszy wówczas okazał się Hiszpan Rafael Nadal. W ubiegłym roku szczęście nie uśmiechnęło się do triumfatora US Open 2021. W rywalizacji odpadł on już na etapie trzeciej rundy. Przegrał on wtedy z Amerykaninem Sebastianem Kordą 6:7, 3:6, 6:7.
W tym sezonie Daniił Miedwiediew po raz trzeci w karierze dotarł aż do finału imprezy w Melbourne. Niestety, powiedzenie "do trzech razy sztuka" w jego przypadku się nie sprawdziło. Rosjanin tym razem musiał uznać wyższość młodego Włocha, Jannika Sinnera, który przed wielu dziennikarzy i ekspertów stawiany jest w roli najgroźniejszego rywala Novaka Djokovicia na rok 2024. 22-letni zawodnik po pięciosetowej batalii pokonał bardziej doświadczonego oponenta 3:6, 3:6, 6:4, 6:4, 6:3 i zdobył pierwsze w karierze wielkoszlemowe trofeum.
Andy Roddick zachwycony Daniiłem Miedwiediewem. Obsyłał Rosjanina komplementami
Choć po finałowym pojedynku singlistów większość kibiców, dziennikarzy i ekspertów całą swoją uwagę poświęcili Jannikowi Sinnerowi, znalazły się jednak osoby, które doceniły starania Rosjanina. Jedną z takich osób jest Andy Roddick. Amerykanin w swoim autorskim podcaście podkreślił, jak ważną postacią z męskim tenisie jest Daniił Miedwiediew.
Zdaję sobie sprawę, że po takim finale więcej uwagi zawsze dostaje zwycięzca, a ludzie będą krytykować Daniiła za wypuszczenie znacznej przewagi. Taka postawa byłaby jednak świństwem, bo finał nie oddaje tego, co Rosjanin pokazywał przez cały turniej. Warto docenić to, co on osiąga przez ostatnie pięć lub sześć lat, choć niewielu to robi. Na Twitterze sporo ludzi sądzi, że to ja jestem najlepszym zawodnikiem z pojedynczym tytułem wielkoszlemowym na koncie, ale uważam, że Daniił mnie przewyższa. Był liderem rankingu, wygrał dwadzieścia turniejów, w tym także Mastersy i Finały ATP, a w US Open pokonał Novaka Dżokovicia. Sam do tego wszystkiego doszedł i był w kilku finałach wielkoszlemowych. Jeśli ktoś uważa go za gwiazdę jednego turnieju to jest idiotą i nie ma pojęcia, o czym mówi
Andy Roddick jest przekonany, że Miedwiediew to jeden z takich tenisistów, którzy w każdym meczu dają z siebie wszystko. Zdaniem triumfatora US Open 2003, takie podejście do rywalizacji należy cenić. "Zawsze oglądam uważnie finały z udziałem Daniiła i on nigdy nie odpuszcza. Zmusza rywali do walki o każdy punkt. W meczach o najważniejsze tytuły grał po dwa razy z Rafą i Novakiem, a ostatnio ze - świetnie dysponowanym - Sinnerem. Czasem układa się to właśnie w taki sposób. (...) W Szlemach rozgrywanych na kortach twardych nadal będzie jednym z faworytów i chciałbym, by wygrał któryś z takich turniejów. Pokonywał najlepszych na wielkich arenach i zasługuje na miejsce w Galerii Sław" - przyznał.


