Do Tunezji zawodnik, który do niedawna był polską rakietą numer 2 jechał sam nie wiedząc czego się spodziewać. Nie grał przez 13 miesięcy, treningi mógł wznowić dopiero kilka tygodni temu. Mimo wysokiej pozycji w tenisowej hierarchii przed dyskwalifikacją (w październiku 2022) nie miał taryfy ulgowej. Powrót na zawodowe korty zaczynał od zera. Polski tenisista wraca po dyskwalifikacji. Musi zaczynać od zera Majchrzak musiał zaczynać od eliminacji Dlatego na początek zdecydował się na udział w turnieju najniższej rangi, tam gdzie zaczynają swoją przygodę z wielkim tenisem juniorzy lub grają zawodnicy nie mogący przejść na wyższy poziom w ATP. Organizatorzy przyznali polskiemu zawodnikowi "dziką kartę", ale tylko do kwalifikacji. Od pierwszego meczu Majchrzak pokazał, że jest tenisistą grającym w innej lidze. Wygrał wszystkie spotkania i to zdecydowanie. Najwięcej gemów stracił w pierwszej rundzie kwalifikacji z Duńczykiem Philipem Hjorthem. Pokonał go 6:4, 6:4. Potem dwukrotnie wygrał mecz "rowerem" tzn. bez straty gema. W turnieju głównym miał jeden w miarę wyrównany pojedynek - z Brytyjczykiem Oliverem Tarnetem (6:3, 6:4). Finał jak cały turniej - bez problemów W finale Majchrzak bez najmniejszych problemów pokonał mierzącego 157 cm 24-letniego Japończyka Ryuki Matsudę (557. ATP) 6:1, 6:1. Mecz trwał godzinę i 20 minut. Polak ani razu nie dał się przełamać. Sam był bardzo skuteczny w zagraniach po swoim serwisie. To 13. triumf piotrkowianina w turniejach rangi ITF. Po raz pierwszy wygrywał blisko 10 lat temu w hiszpańskiej Kartagenie, po raz ostatni w 2017 roku we francuskim Rodez. Potem występował już tylko w challengerach i w turniejach ATP. Kamil Majchrzak wraca do rankingu ATP. Idzie jak burza Premia za zwycięstwo nie zwróci poniesionych kosztów Za zwycięstwo w turnieju Polak dostanie 15 punktów do rankingu ATP. Zarobi - 2160 dolarów. Ta premia nie wystarczy mu na pokrycie kosztów wyjazdu i pobytu. Do Monastyru przyjechał wraz ze swoim trenerem Marcelem de Coudray’em, którego sam musi utrzymać. Najważniejszy w tej chwili była dla Polaka powrót do rankingu ATP co się stanie za tydzień po doliczeniu punktów. Piotrkowianin wraz ze swoim szkoleniowcem nie opuszczają Tunezji. Zgodnie z planem Majchrzak zagra drugi raz w Monastyrze. Tym razem zaczyna od turnieju głównego. Mimo braku rozstawienia jest faworytem. Olgierd Kwiatkowski Finał turnieju ITF M15 w Monastyrze (pula nagród 15 tysięcy dolarów) Kamil Majchrzak (Polska) - Ryuki Matsuda (Japonia, 4) 6:1, 6:1