Turniej w Guadalajarze od początku wzbudza ogromne kontrowersje wśród fanów kobiecego tenisa z powodu różnych okoliczności. Źle dopasowana data przez szefostwo WTA i w konsekwencji - słaba obsada. Najbardziej w tym wszystkim żal organizatorów i miejscowych fanów, bo choć dwoją się i troją, by stworzyć jak najlepsze warunki dla zawodniczek, to w Meksyku brakuje takich nazwisk, jak Iga Świątek, Aryna Sabalenka, Coco Gauff, Jessica Pegula czy Elena Rybakina. Rywalizacja toczy się jednak dalej i zmierza powoli do końca. Pozostały jeszcze tylko trzy dni zmagań. Każdego dnia pojawiają się niespodzianki, a z gry wypadają najwyżej rozstawione tenisistki. Kolejna bolesna przegrana Ons Jabeur Nie inaczej było w środę czasu lokalnego. Z rozgrywkami w Guadalajarze sensacyjnie pożegnała się rozstawiona z #1 Ons Jabeur. Tunezyjka, która była uznawana w oczach wielu za główną kandydatkę do końcowego sukcesu, nieoczekiwanie przegrała z Włoszką Martiną Trevisan - 7:6(4), 5:7, 3:6. Smaczku dodają okoliczności, w jakich Włoszka wygrała to spotkanie. W drugim secie Ons serwowała po zwycięstwo w całym meczu przy stanie 5:4, prowadziła nawet 30-0 w tym gemie. Ostatecznie Trevisan odwróciła losy starcia i zameldowała się w ćwierćfinale. W nim dojdzie do sensacyjnej potyczki, bowiem rywalką Martiny będzie Caroline Dolehide. Amerykanka pokonała wczoraj pogromczynię Magdaleny Fręch - Jekaterinę Aleksandrovą, wygrywając gładko 6:1, 6:2. Z turniejem pożegnała się także Jelena Ostapenko, która musiała uznać wyższość coraz lepiej grającej w ostatnich tygodniach Sofii Kenin. Niesamowity przebieg miało spotkanie pomiędzy Taylor Townsend a Emilianą Arango. Ta pierwsza przegrała spotkanie 5:7, 6:1, 4:6, mimo że w pierwszym secie prowadziła 5:2, a w trzecim - 4:2. Bez większych problemów w najlepszej "8" zameldowały się za to Caroline Garcia, Maria Sakkari i Victoria Azarenka. Oto komplet par ćwierćfinałowych WTA 1000 w Guadalajarze: Finał meksykańskiego tysięcznika w sobotę o godz. 18:00 czasu lokalnego.