Co się dzieje z Djokoviciem? Sensacyjna porażka, a teraz jeszcze coś takiego
To już nie jest sukcesywne budowanie formy w oczekiwaniu na renesans. To poważny kryzys. Novak Djoković przegrał kolejny w tym roku turniej i zatracił wiarę w swoją tenisową potęgę. - Oczywiście, że się martwię - oznajmił po niespodziewanej porażce w Genewie. - Przez cały rok nie grałem dobrze. Miałem kilka udanych meczów, ale to wszystko. Nie jestem faworytem w Paryżu i mam nad czym pracować.

Jeszcze w środę Novak Djoković był w doskonałym nastroju. Tego dnia obchodził 37. urodziny. Od organizatorów turnieju ATP 250 w Genewie otrzymał z tej okazji okazały tort. A publiczność nie szczędziła mu wyrazów uwielbienia.
"Miłość do mnie, zwycięstwo dla was! Do zobaczenia jutro. To samo biuro, starszy facet" - napisał filuternie w serwisie X.
Dobry humor szybko jednak uleciał w powietrze. Przez dwa kolejne dni serbski tenisista zmagał się z rozstrojem żołądka. Nie wyszedł z tego bez szwanku.
Djoković wciąż bez turniejowego triumfu w 2024 roku. W Paryżu będzie tylko trudniej
W piątek "Nole" był już poza turniejową burtą. W boju o finał niespodziewanie przegrał z Czechem Tomasem Machacem 4:6, 6:0, 1:6. W pierwszym secie prowadził już 4:1, ale nie był w stanie rozstrzygnąć tej partii na swoją korzyść.
- Muszę po prostu poczuć się lepiej - oznajmił Serb krótko po spotkaniu. - To nie jest przyjemność, kiedy tak cierpisz na korcie. Nie możesz skupić się na tenisie, gdy dzieją się inne rzeczy. Nie zamierzam w żaden sposób umniejszać smaku zwycięstwa mojemu rywalowi. Zasłużył na nie. Ale chcę już o tym meczu zapomnieć i przenieść się do Paryża.
W rozpoczynającym się w niedzielę French Open lider światowego rankingu będzie bronił tytułu wywalczonego przed rokiem. Nie przystąpi jednak do rywalizacji pełen wiary w sukces. Nie kryje, że jest zaniepokojony dyspozycją, jaką prezentuje w ostatnich miesiącach.
- Oczywiście, że się martwię. Przez cały rok nie grałem dobrze. Miałem kilka udanych meczów, ale to wszystko. Nie jestem faworytem w Paryżu i mam nad czym pracować. Będę wychodził na kort mecz po meczu i zobaczymy, jak daleko mogę zajść - stwierdził otwarcie.
Oczywiście, że się martwię. Przez cały rok nie grałem dobrze. Miałem kilka udanych meczów, ale to wszystko. Nie jestem faworytem w Paryżu i mam nad czym pracować.
Wypowiada te słowa zawodnik, który nie wygrał w tym roku żadnego turnieju. Ostatni trumf święcił w listopadowym ATP Finals rozgrywanym w Turynie. Nic nie wskazuje na to, by passa niemocy miała dobiec końca akurat w stolicy Francji.
Djoković zagra o czwarty tytuł na kortach Rolanda Garrosa. Do tej pory bezkonkurencyjny okazywał się w latach 2016, 2021 i 2023. Teraz jego pierwszym rywalem będzie Francuz Pierre-Hugues Herbert.


