Aryna Sabalenka przystępowała do turnieju WTA 500 w Berlinie w nieco innej roli. Po raz pierwszy od końcówki styczniu ubiegłego roku znalazła się bowiem poza czołową dwójką kobiecego zestawienia. Po Roland Garros spadła w rankingu za Coco Gauff. W stolicy Niemiec ma okazję, by odrobić straty do Amerykanki i ponownie ją wyprzedzić, ale nie wszystko od niej zależy. Musi liczyć na zwycięstwo w całej imprezie lub udział w finale oraz szybkie odpadnięcie 20-latki. W pierwszej rundzie berlińskiego turnieju dostała wolny los z racji rozstawienia z "2". Rozpoczęła zatem zmagania od 1/8 finału, gdzie przyszło jej się zmierzyć z Darią Kasatkiną. Rosjanka na otwarcie rywalizacji stoczyła pasjonujący bój z Ukrainką - Martą Kostiuk. Wygrała zaciętego tie-breaka w drugim secie, a potem dokończyła dzieła w trzeciej partii. Dzięki temu dostała szansę na walkę o ćwierćfinał z tenisistką z Mińska. Aryna Sabalenka otworzyła sezon na trawie. Białorusinka w ćwierćfinale WTA 500 w Berlinie Sabalenka otworzyła mecz spektakularnie, od prowadzenia 5:0. Zupełnie nie było widać, że to jej pierwsze spotkanie na korcie w tym sezonie. Grała doskonale przy własnym podaniu i umiejętnie wykorzystywała okazje przy słabszym serwisie Kasatkiny. Niewiele brakowało, a pierwszy set zakończyłby się wynikiem do zera. W szóstym gemie Daria zdołała się jednak dołożyć coś do swojego wyniku w premierowej partii i uniknęła tzw. bajgla. Po chwili Sabalenka domknęła sprawę przy własnym podaniu rezultatem 6:1 po zaledwie 22 minutach gry. Na początku drugiego seta Rosjanka starała się dotrzymać kroku świetnie dysponowanej Białorusince, ale w piątym gemie mistrzyni tegorocznego Australian Open dopięła swego. Wywalczyła przełamanie po walce na przewagi i po raz pierwszy objęła prowadzenie w drugiej partii. Gdy wydawało się, że Aryna jest już na dobrej drodze do wygranej, w ósmym gemie pojawiły się niespodziewane kłopoty. Kasatkina wykorzystała drugiego break pointa i doprowadziła do stanu 4:4. Daria nie nacieszyła się jednak zbyt długo odrobieniem strat. Po chwili w łatwy sposób przegrała własne podanie i zawodniczka z Mińska serwowała po zwycięstwo w spotkaniu. Zakończyła mecz asem, a końcowy rezultat brzmiał 6:1, 6:4. Cały pojedynek potrwał zaledwie godzinę. Ćwierćfinałową rywalką Aryny Sabalenki będzie Anna Kalinska. Rosjanka przegrywała dzisiaj w pierwszym secie z Marketą Vondrousovą, ale w dziewiątym gemie Czeszka doznała kontuzji, która uniemożliwiła jej dokończenie meczu. Zagrała jeszcze co prawda dwa gemy, ale później poddała spotkanie. Na twarzy mistrzyni ubiegłorocznego Wimbledonu pojawiły się łzy. Nie wiadomo na ten moment, jak poważna jest kontuzja i czy będzie miała okazję, by bronić tytułu na londyńskiej trawie. Dokładny zapis relacji z meczu Aryna Sabalenka - Daria Kasatkina jest dostępny TUTAJ.