Rozstawiona z numerem 3 Magda Linette (67. WTA) zagra dziś w finale turnieju WTA w Chennai (dawniej Madras) w Indiach o swój trzeci tytuł WTA w karierze. Naprzeciw 28-letniej poznanianki stanie o 11 lat młodsza Linda Fruhvirtova. 17-letnia Czeszka w półfinale, po blisko trzygodzinnym pojedynku, wygrała z półfinalistką Rolanda Garrosa 2020 Argentynką Nadią Podoroską 5:7, 6:2, 6:4, choć w decydującym secie przegrywała już 2:4 Czy Linette ma się czego obawiać? Zdecydowanie tak, choć Fruhvirtova zajmuje dopiero 130. miejsce w światowym rankingu i po raz pierwszy w karierze zagra o tytuł turnieju rangi WTA. Bez względu na wynik finału, także po raz pierwszy awansuje do czołowej setki światowego rankingu. Fruhvirtowa i jej młodsza o 2 lata siostra Brenda są uważane nie tylko w Czechach za wielkie nadzieje światowego tenisa, kogoś, kto może nawet nawiązać sukcesami do legendarnego już siostrzanego duetu Sereny i Venus Williams. Rywalka Magdy Linette w Chennai. Tutuł w parze z Weroniką Falkowską Linda do ubiegłego roku rywalizowała głównie w juniorskich imprezach ITF. Odkąd w lutym 2019 roku wygrała prestiżowy turniej Les Petits As w Tarbes we Francji (Brenda poszła w ślady starszej siostry rok później) to na niej skupiła się główna uwaga wśród wielu talentów czeskiego tenisa. Rok później w Pradze zadebiutowała w cyklu WTA, a w lutym 2021 zdobyła cztery tytuły zawodowe w turniejach ITF w tunezyjskim Monastyrze, w singlu i w deblu - jeden z nich z naszą Weroniką Falkowską. Dwa miesiące później w Charlestion wygrała swoje pierwsze mecze w cyklu WTA, pokonując m.in. doświadczoną Francuzkę Alize Cornet. W lipcu Linda Fruhvirtova zagrała w półfinale juniorskiego Wimbledonu i zamknęła rok na pozycji nr 2 w światowym rankingu juniorek. Przełomowy w gronie seniorek był tegoroczny marcowy występ w Miami, gdzie niespełna 17-letnia Czeszka pokonała Belgijkę Elise Mertens, a przede wszystkim byłą numer 1 na świecie Wiktorię Azarenkę. Tym samym została najmłodszą zawodniczką, która dotarła do 4. rundy w Miami od czasu, gdy 16-letnie Maria Szarapowa i Tatiana Golovin uczyniły to w 2004 roku. Magda Linette w finale WTA w Chennai. Rywalka to fanka Sereny Williams Fruhvirtova, fanka Sereny Williams i Rogera Federera, miała szczęście spotkać obu swoich idoli. I nawet gdy jest smutna, widząc, jak oboje wieszają rakiety w ciągu ostatnich tygodni, mówi, że być może jest to oznaka zmiany warty. - Kiedy byliśmy młodsi, zawsze kibicowaliśmy Serenie i Rogerowi. Ten dzień musiał nadejść, chociaż chcielibyśmy, żeby tak się nie stało. To jak koniec pewnej epoki. Nadchodzą nowi gracze, jak Carlos Alcaraz. Myślę, że teraz jest czas na zmianę pokoleniową - mówi Linda. Siostry Fruhvirtove są poważnymi kandydatkami do wypełnienia choć części pustki w światowym tenisie pozostawionej za sprawą odejścia dwóch legend. Jednak Linda nie spieszy się i mówi, że nie ma znaczenia, czy osiągnie swój cel, jakim jest wygranie Wielkiego Szlema, jako nastolatka, czy jako osoba dorosła. - Widzimy, że wygranie Wielkiego Szlema jako nastolatek jest możliwe (w 2020 osiągnęła to m.in. Iga Świątek - przyp. red.), ale nie sądzę, aby można było zdominować i wygrać wiele Szlemów w wieku 15 lub 16 lat, jak to było w przeszłości. Oczywiście, chcesz wygrać Wielkiego Szlema tak szybko, jak to możliwe, ale nie obchodzi mnie, czy dokonam tego, mając 19 czy 20 lat. Po prostu postaram się jak najlepiej i zobaczymy - przekonuje Linda. Siostry Fruhvirtove jak Venus i Serena Williams? Podobnie jak siostry Williams, siostry Fruhvirtova są również bardzo blisko ze sobą, a Linda mówi, że nie może się doczekać, aby podróżować wraz ze swoją szybko rozwijającą się siostrą na te same turnieje. - To zawsze był cel. Wygląda na to, że pojedziemy razem do Australii, co jest naprawdę ekscytujące. Brenda gra niewiarygodnie dobrze. Jest bardzo trudnym przeciwnikiem dla każdego i myślę, że będzie taka dla innych nawet na większych turniejach - zachwala młodszą siostrę Linda. W tym tygodniu siostry Fruhvirtove zrobiły kolejny krok w stronę marzenia o rywalizacji ramię w ramię na arenie międzynarodowej. W sobotę Linda osiągnęła swój pierwszy w historii finał WTA w Chennai, tego samego dnia Brenda wygrała swój 24. mecz z rzędu w turniejach ITF, we Włoszech, i pozostaje na dobrej drodze do awansu do kwalifikacji Australian Open. Finał turnieju WTA w Chennai pomiędzy Magdą Linette a Lindą Fruhvirtovą w niedzielę o godzinie 15.30, relacja na żywo na sport.interia.pl.