Rozstawiona z numerem 3 Iga Świątek w pierwszej rundzie BNP Paribas Open w kalifornijskim Indian Wells (WTA 1000) miała wolny los, a w 2. rundzie napotkała niespodziewane problemy z Anheliną Kalininą, przegrywając pierwszego seta 5:7. W kolejnych rozniosła jednak Ukrainkę 6:0, 6:1. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Iga Świątek. Rozproszona przez wiatr W 3. rundzie, której stawką będzie awans do 1/8 finału, na jej drodze stanie Clara Tauson. Debiutująca w Indian Wells 19-letnia Dunka, podobnie jak Świątek, na początek miała "wolny los", a w piątek pokonała finalistkę Australian Open w deblu Maię Beatriz Haddad z Brazylii 6:4 6:3. W imprezie jest rozstawiona z numerem 29. WTA Indian Wells. Kim jest Clara Tauson Półtora roku młodsza od Polki (ur. 21 grudnia 2002 r.) Tauson przez organizację WTA nazywana jest kolejną "wschodzącą gwiazdą" żeńskiego tenisa. I nic dziwnego. W 2016 roku, jako ledwie 13-latka, została najmłodszą w historii mistrzynią Danii w grze pojedynczej, pobijając tym samym rekord słynnej Karoliny Woźniackiej, która zdobyła ten tytuł w wieku czternastu lat. Trzy lata później Tauson, w styczniu 2019, jako rozstawiona z numerem 1 wygrała singlowy turniej juniorek w Australian Open. Kariera tej rosłej tenisistki - mierzy 182 cm - rozwija się błyskawicznie. W ubiegłym roku wygrała trzy turnieje WTA - w Lyonie, Chicago i Luksemburgu - a w styczniu bieżącego roku doszła do 3. rundy wielkoszlemowego Australian Open. Iga Świątek - Clara Tauson. Starcie wschodzących gwiazd W lutym bieżącego roku 19-latka z Kopenhagi była notowana na 33. miejscu w rankingu WTA. Jej niedzielna potyczka ze Świątek w 3. rundzie Indian Wells określana jest jako starcie wschodzących gwiazd, choć przecież Polka to już triumfatorka wielkoszlemowego Rolanda Garrosa w Paryżu (2020) i półfinalistka Australian Open (2022). Będzie to pierwsze spotkanie tenisistek w cyklu WTA, ale w 2019 roku zmierzyły się w meczu Billy Jean King Cup i górą była reprezentantka Polski. - Wiem, że gra szybko i muszę być gotowa na agresywne uderzenia. Ale o taktyce porozmawiamy pojutrze. Teraz chcę skupić się na sobie i kontynuować pracę, jaką zaczęłam od początku tego roku - stwierdziła podopieczna Tomasza Wiktorowskiego po meczu z Kalininą.