Partner merytoryczny: Eleven Sports

Cios w mistrzynię US Open, media potwierdzają. Pół miliona złotych w tle

Na nieprawdopodobnego wręcz pecha podczas ostatnich kilkunastu miesięcy narzeka Emma Raducanu. Brytyjkę co rusz nawiedzają różnego rodzaju kontuzje, przez które trudno jej zbliżyć się do wyników osiąganych chociażby w sezonie 2021. Triumfatorka US Open przeżywa problemy nie tylko na korcie. Jak informują wyspiarskie media, właśnie straciła cenną rzecz wartą ponad pół miliona złotych. To ma być efekt słabszej postawy na arenach całego świata.

Emma Raducanu
Emma Raducanu/AFP ANTHONY WALLACE/AFP

Emma Raducanu kibicom tenisa objawiła się nieco ponad trzy lata temu, kiedy zszokowała świat podczas wielkoszlemowego US Open. Jej występ w Nowym Jorku na stałe zapisał się w historii dyscypliny, ponieważ drogę po trofeum rozpoczęła od kwalifikacji. Brytyjka najpierw awansowała więc do drabinki głównej, a następnie rozprawiała się w niej z kolejnymi gwiazdami. Skończyło się tym, że zagrała o okazały puchar. W finale również stanęła na wysokości zadania, dzięki czemu w nastoletnim wieku z miejsca stała się bohaterką pierwszych stron gazet niemal wszystkich wyspiarskich dzienników.

Niestety świetnie zapowiadającą się karierę nagle wyhamowały kontuzje. Z urazami 21-latka walczy właściwie do dziś, czego efektem jest choćby obecny ranking WTA. Emmy Raducanu na próżno szukać w ścisłej czołówce. Ba, Brytyjka plasuje się w tym momencie poza najlepszą pięćdziesiątką zestawienia. Sprawy nie ułatwiają wspomniane przez nas urazy. Sportsmenka niedawno wycofała się zresztą z prestiżowych zmagań w stolicy Chin.

"Jak wiecie, podczas turnieju w Seulu uszkodziłam więzadła w stopie. Niestety ta kontuzja wymaga nieco dłuższego leczenia, dlatego nie zagram w Pekinie. Mam jednak nadzieję, że powrócę do rywalizacji najszybciej jak się da" - napisała załamana zawodniczka w mediach społecznościowych. Jej humor jeszcze bardziej popsuł się po niedawnej decyzji jednego z głównych sponsorów. Brytyjczycy informują o tym, że tenisistka pożegnała się kilka dni temu ze sportowym Porsche wartym ponad 125 tysięcy funtów. W przeliczeniu na polską walutę na wspomniane auto trzeba byłoby wydać ponad pół miliona złotych.

Media: Emma Raducanu musiała oddać samochód za ponad pół miliona złotych

O sprawie szerzej rozpisuje się między innymi "The Sun". "Carrera GTS Cabriolet rozwijał prędkość maksymalną 350 km/h, co było jej dumą i radością" - napisał autor materiału. "Zabrali go z powrotem. Kiedyś zajmował honorowe miejsce w jej domu" - powiedziała osoba z otoczenia tenisistki na łamach "The Mail".

Co ciekawe, decyzja związana z odebraniem samochodu wcale nie musi oznaczać końca współpracy między niemieckim producentem aut, a Emmą Raducanu. Młoda sportsmenka dalej ma pełnić funkcję ambasadorki marki, co tylko potwierdza wiarę wielu ludzi w jej ponadprzeciętne umiejętności. O ile sezon 2024 jest do zapomnienia, o tyle wciąż przed zawodniczką lata gry na najwyższym poziomie. Ponownie musi dopisywać jednak zdrowie.

Emma Raducanu/AFP JUNG YEON-JE
Emma Raducanu/ANDREJ ISAKOVIC / AFP
Emma Raducanu/Jess Rapfogel / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem