Dla obu tenisistek to było pierwsze starcie w karierze. Zdecydowaną faworytką "na papierze" była 25-letnia łodzianka. Jest przecież 94. tenisistką rankingu WTA, natomiast jej poniedziałkowa rywalka zajmuje dopiero 964. pozycję. Poza tym 18-letnia reprezentantka gospodarzy jeszcze nigdy nie wystąpiła w imprezie WTA, w zeszłym roku zaprezentowała się tylko w Parmie, gdzie nie przeszła pierwszej rundy kwalifikacji. Problemy Magdaleny Fręch w pierwszym secie Początek meczu należał jednak do nastolatki, która już w pierwszym gemie przełamała podanie naszej tenisistki. W szóstym gemie Urgesi obroniła dwa break pointy, ale w 10. została przełamana. Potem obie zawodniczki utrzymały własne serwisy i potrzebny był tie-break. W nim Włoszka objęła prowadzenie 4-0. Następnie pięciu punktów z rzędu padło łupem Fręch. Polka jako pierwsza miała dwie piłki setowe, potem dwie okazje miała Urgesi. Wreszcie, za trzecią szansą, to łodzianka przechyliła szalę na swoją korzyść (11-9) po godzinie i 20 minutach walki. Druga partia przebiegała pod dyktando 25-latki, która trzy razy przełamała podanie przeciwniczki i zwyciężyła do zera po zaledwie 26 minutach. Fręch w decydującej fazie kwalifikacji zagra z Rosjanką Poliną Kudiermietową. To młodsza siostra Weroniki, która w Madrycie przegrała w półfinale z Igą Świątek. Dwie Polki w turnieju głównym W turnieju głównym pewne miejsce miały Iga Świątek i Magda Linette. Obie są rozstawione, odpowiednio z "jedynką" i "17", i obie w pierwszej rundzie mają "wolny los". W kolejnej 21-letnia raszynianka, która wygrała dwie ostatnie edycje imprezy w stolicy Włoch, zagra albo z Rosjanką Anastazją Pawluczenkową, albo z Włoszką Sarą Errani. Z kolei 31-letnia poznanianka zmierzy się albo z Czeszką Lindą Noskovą, albo z Amerykanką Shelby Rogers. 1. runda kwalifikacji w Rzymie: Magdalena Fręch (Polska, 10.) - Federica Urgesi (Włochy) 7:6 (7-5), 6:0