Najwyżej sklasyfikowany polski tenisista (188. miejsce w rankingu ATP), potrzebował zaledwie 74 minut, by wygrać z rozstawionym z numerem ósmym Rosjaninem. Hurkacz w drodze do półfinału wyeliminował nie tylko zwycięzcę sprzed roku, ale także jego finałowego rywala - Guido Andreozziego.Rosjanin przed południem musiał najpierw dokończyć przerwany w czwartek pojedynek z Niemcem Jeremy Jahnem przerwany przy stanie 1:1 w setach. Trzeciego Watutin wygrał 6:3.21-letni wrocławianin znakomicie serwował i to było kluczem do zwycięstwa. W całym spotkaniu zanotował 20 asów, jego rywal - żadnego."To był bardzo ciężki mecz, ponieważ musiałem cały czas zachować koncentrację. Nie grałem z tyłu kortu tak, jakbym sobie wymarzył, ale świetnie serwowałem. Dzięki temu zwyciężyłem. W drugim secie udało mi się przełamać rywala, utrzymałem serwis na wysokim poziomie. Pod koniec meczu lepiej grałem z głębi kortu, bo poczułem się swobodniej. Po prostu zagrałem bardzo dobry mecz" - ocenił swój występ polski tenisista.Hurkacz jest pierwszym od 2012 roku Polakiem, który będzie rywalizować w półfinale poznańskiego challengera ATP. Poprzednio ta sztuka udała się Jerzemu Janowiczowi, który sześć lat temu triumfował w tej imprezie.W piątek rozegrano półfinały debla. W polskim pojedynku Mateusz Kowlaczyk z Szymonem Walkowem pokonali parę Michał Dembek - Jan Zieliński 7:6 (7-5), 6:3. Kowalczyk trzy lata temu zwyciężył w grze podwójnej w tym turnieju. Wówczas jego partnerem był Rosjanin Michaił Jełgin. Polacy w finale zmierzą się z węgiersko-włoską parą Atilla Balazs - Andrea Vavassori.