23-letni tenisista z Piotrkowa Trybunalskiego problemy miał jedynie na początku drugiego seta, kiedy dosyć długo walczył o utrzymanie własnego podania. Wyszedł cało z tej opresji. Ratował się wtedy poprawnym serwisem i cierpliwością. Przez cały mecz Majchrzak miał jednak wyraźną przewagę. Grał konsekwentnie, zmieniał kierunki zagrań, bardzo dobrze funkcjonował bekhend Polaka, podobnie jak skróty. Wynik mówi o tym meczu wszystko - tylko jeden przegrany gem przez tenisistę z Piotrkowa. To była tenisowa rzeź. Sinner, 17-letni Włoch, który odważnie wdziera się do światowej czołówki (obecnie jest 298. w ATP), był momentami całkowicie bezradny. W żadnym elemencie gry nie był w stanie zagrozić Majchrzakowi. Nastolatek z Włoch pokazuje jednak w jaki sposób może rozwijać się junior. Jeszcze rok temu grał futuresa w Ustroniu, gdzie występowało mnóstwo polskich młodych zawodników a teraz jest już szczebel wyżej w tenisowej hierarchii, gdzie nie ma żadnego Polaka. Sinner jest obecnie najlepszym juniorem na świecie w ATP. Warto zapamiętać to nazwisko. Majchrzak w Czechach odniósł drugie zwycięstwo w challengerze. W marcu wygrał turniej w Saint-Brieuc we Francji. W Ostrawie najtrudniejszy mecz miał w półfinale, w którym pokonał rozstawionego z nr 1 Lloyda Harrisa z RPA. Spotkanie było pełne dramaturgii. Zakończyło się dwoma tie-breakami, wynikiem 7:6 (5), 7:6 (9). Triumf w Ostrawie zapewni Majchrzakowi awans na 115. miejsce w rankingu ATP. Przed sezonem zadaniem Polaka było osiągnięcie pozycji gwarantującej mu start w turniejach Wielkiego Szlema bez eliminacji, czyli pierwsza setka. Jest coraz bliżej realizacji tego celu. Olgierd Kwiatkowski Finał Prosperita Open Ostrava (pula nagród 46 tys. euro) Kamil Majchrzak (Polska, 4.) - Jannik Sinner (Włochy) 6:1, 6:0