Dunka polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki wygrała w 1/8 finału z rozstawioną z "ósemką" Amerykanką Madison Keys 6:3, 6:4. W niedzielnym pojedynku Wozniacki zanotowała tylko siedem niewymuszonych błędów, o 26 mniej niż Keys. Amerykanka już w poprzedniej rundzie była w tarapatach - w decydującej partii trzysetowego pojedynku z Japonkę Naomi Osaką przegrywała już 1:5. Ten sezon nie był dotychczas udany dla Dunki - zmagała się z kłopotami zdrowotnymi i notowała słabe wyniki. Z Australian Open i Wimbledonem pożegnała się po pierwszej rundzie, a na Roland Garros nie wystąpiła z powodu urazu. Obecnie jest 74. w rankingu WTA. - Dotarcie do ćwierćfinału po tak trudnym roku to coś niesamowitego - podkreśliła. Z US Open ma związane miłe wspomnienia - dwukrotnie wystąpiła w finale. To właśnie start w 2014 roku na Flushing Meadows był ostatnim do niedzielny występem w wielkoszlemowej imprezie, w której dotarła co najmniej do ćwierćfinału. Jej kolejną rywalką będzie jedna z największy niespodzianek nowojorskiego turnieju - Łotyszka Anastasija Sevastova.