- Może się wydawać, że mamy do czynienia z kliszą. Próbowałam jednak różnych rozwiązań i to funkcjonuje najlepiej. Przy tacie jednocześnie jest zabawnie, ale i czuję się bezpieczna - podkreśliła Wozniacki. 23-letnia była liderka rankingu WTA w styczniu zwolniła, po trzech miesiącach, Szweda Thomasa Hogstedta. Tymczasowo ma jej pomagać były duński tenisista Michael Mortensen, który będzie współpracował z jej ojcem. - Nie szukam teraz stałego trenera za wszelką cenę. Jednej rzeczy się nauczyłam - ze szkoleniowcem dogadywać trzeba się nie tylko w kwestiach zawodowych. Podróżujemy wspólnie i spędzamy razem dużo czasu, więc musimy być zgrani także charakterami - zaznaczyła 12. na światowej liście zawodniczka. Trzy lata temu poprosiła ojca o odsunięcie się od spraw związanych z jej karierą. Miało to pomóc jej w powrocie do ścisłej światowej czołówki. Obecnie Dunka również nie ma najlepszej passy. We wtorek odpadła w 1/8 finału turnieju w Indian Wells, a występ w wielkoszlemowym Australian Open zakończyła na trzeciej rundzie. Jej najlepszym tegorocznym rezultatem jest półfinał w Dubaju.