Pochodząca z Moskwy, 23-letnia tenisistka w sobotę wygrała turniej na kortach Wimbledonu. W finale pokonała faworyzowaną Tunezyjkę Ons Jabeur 3:6, 6:2, 6:2. Tytuł zdobyła dla siebie, ale i dla Kazachstanu, którego barwy reprezentuje od 2018 roku. Rybakina jako Rosjanka pokonała Igę Świątek Od wielu dni toczy się dyskusja w jakiej części jest to triumf kazachski, a w jakiej - rosyjski. Rybakina wychowała się w Moskwie. Trenowała m.in. w sekcji tenisowej Spartaka Moskwa. Jednym z jej trenerów był znany przed laty rosyjski tenisista Andriej Czesnokow. Jeszcze jako Rosjanka miała obiecujące wyniki w kategorii juniorek. Dwukrotnie zagrała w finałach juniorskich Wielkich Szlemów, a w 2017 roku pokonała w finale turnieju Trofeo Bonfiglio, uważanego za nieoficjalne letnie mistrzostwa świata juniorów, Igę Świątek. Wysokie koszty treningów i wyjazdów zagranicznych omal nie zahamowały jej kariery. Stanęła przed wyborem - wyjazd do USA na studia i występy w drużynie uniwersyteckiej albo gra dla Kazachstanu. W Rosji nikt nie chciał sfinansować jej marzeń. Wybrała Kazachstan. Pieniądze zaoferował jej kazachski miliarder Bułat Utemuratow, prezes miejscowej federacji tenisowej. Siedział w loży zawodniczki podczas finału z Ons Jabeur, a Rybakina złożyła mu specjalne podziękowania. "To nie wymaga zbyt wiele rozumu" Rosjanie nie mogą przeboleć tej straty. Twierdzą jednak, że to "ich zawodniczka". - Gdybyśmy mieli pieniądze, jak w piłce nożnej, czy hokeju, Rybakina grałaby dla Rosji - powiedział Szamil Tarpiszczew, prezes rosyjskiej federacji tenisowej. Do jego opinii przychyla się również Jewgienij Kafelnikow. Pod koniec lat 90. Ubiegłego roku Rosjanin wygrał dwa turnieje wielkoszlemowe - Australian Open i Roland Garros, odniósł również zwycięstwo w Pucharze Davisa i turnieju olimpijskim w Sydney. Były rosyjski tenisista był też numerem 1 w rankingu ATP. O sukcesie Rybakiny wypowiedział się stanowczo, krytykując Kazachstan. "Zakup gotowego do użycia produktu od producenta nie wymaga zbyt wiele rozumu. Mogę polecić Kazachstanowi jeszcze kilkanaście talentów w wieku od 10 do 12 lat, które nie mają środków na rozwój. Wszystko od razu się ułoży" - napisał na Twitterze były rosyjski tenisista. Dlaczego Rosjanie ją tak łatwo wypuścili? Kazachowie mocno bronią swojej polityki podkupywania zdolnych rosyjskich sportowców. Polemizują ze stanowiskiem rosyjskich działaczy. - Jeśli jej wyniki są owocem ich pracy (Rosjan), to dlaczego ją tak łatwo puścili? Sam Tarpiszcew w 2018 roku powiedział, że nie uważa Jeleny Rybakin za obiecującą tenisistkę. Trzeba przestać już o tym mówić, bo zrobiło się wokół tego zbyt wiele szumu - stwierdził Jurij Polskij, wiceszef kazachskiej federacji tenisowej. Sama Rybakina po wygranej na Wimbledonie otrzymała pytanie, czy jest "produktem rosyjskim". Odpowiedziała wymijająco. - Zawsze przejście z kariery juniora jest bardzo trudne. Potrzebny jest do tego dobry zespół. Niewielu jest w stanie to osiągnąć. Miałam dużo szczęścia - powiedziała. Olgierd Kwiatkowski