Będzie to ich 13. starcie, a bilans dotychczasowych jest remisowy 6-6, choć na twardej nawierzchni lepiej wypadała Clijsters 4-3. Belgijka jest też faworytką w zakładach bukmacherskich. Na jej wygraną można obstawiać w stosunku 1,4:1, a na Amerykankę - 2,7:1. Obie mają w dorobku po dwa nowojorskie triumfy. Clijsters była tu najlepsza w 2005 roku i w ubiegłym sezonie, gdy wznowiła karierę kilka miesięcy po urodzeniu dziecka. Natomiast Williams wygrywała tu w latach 2000-01, a w 2002 roku przegrała w finale z młodszą siostrą Sereną. Ten pojedynek rozpocznie się nie przed godziną 21.30 czasu polskiego, a wcześniej najwyżej rozstawiona Dunka polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki spotka się z Rosjanką Wierą Zwonariewą (nr 7.). W tym przypadku także bilans jest remisowy 2-2, ale na twardej nawierzchni 2-1 dla Wozniacki. Tutaj bukmacherzy zdecydowanie faworyzują Dunkę 1,19:1, a szanse Rosjanki na sukces oceniają jako 3,9:1. Przed rokiem Wozniacki osiągnęła w Nowym Jorku swój pierwszy wielkoszlemowy finał. W tym sezonie jej najlepszym wynikiem w tym cyklu był ćwierćfinał Roland Garros, bowiem w Australian Open i Wimbledonie odpadała w czwartej rundzie. Natomiast Rosjanka po raz trzeci w karierze znalazła się w najlepszej czwórce tenisistek w jednej z czterech najważniejszych imprez w kalendarzu. Po raz pierwszy Zwonariewa, która we wtorek obchodziła 26. urodziny, dotarła do półfinału w Wielkim Szlemie w roku 2009 w Australian Open. Natomiast w lipcu poprawiła ten rezultat osiągając finał w Wimbledonie. Piątkowe gry na Arthur Ashe Stadium otworzy finał debla mężczyzn z udziałem amerykańskich bliźniaków Boba i Mike'a Bryanów, którzy dwie rundy wcześniej wyeliminowali Mariusza Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego (nr 9.). Ich rywalami będą Rohan Bopanna z Indii i Aisam-Ul-Haq Qureshi (16.).