1 listopada 2024 roku na tenisowy świat spadła mała trenerska "bomba". Nazwisko nowego trenera ogłosiła bowiem Jelena Rybakina. Na tę informację czekano od momentu, gdy okazało się, że Kazaszka podjęła decyzję o rozstaniu z poprzednim szkoleniowcem. Trudno było jednak przewidzieć, że postawi na taką gwiazdę i to prosto z męskiego touru. 25-latka na swojego nowego szkoleniowca wybrała bowiem Gorana Ivanisevicia, a więc byłego trenera Novaka Djokovicia. Olbrzymie obawy o Świątek przed Paryżem. Są pierwsze znaki. Nie ma złudzeń Mogłoby się wydawać, że ta współpraca pozwoli Kazaszce wrócić na ten absolutny tenisowy szczyt. Nic bardziej mylnego. Po czasie z pewnością można powiedzieć, że nie była to dobra droga. Duet kazachsko-chorwacki swoje istnienie zakończył bowiem bardzo szybko, bo po Australian Open, a więc ledwie nieco ponad trzy miesiące od zatrudnienia Chorwata. Ivanisević poprowadzi Tsitsipasa. Trudne zadanie Chorwata - To było trochę dziwne. Nie będę o tym dużo mówił, ale mogę powiedzieć, że to trochę smutna i dziwna historia. Niestety, poza kortem wydarzyły się pewne rzeczy, których nie mogłem kontrolować i nie chciałem być częścią tej historii, a potem zdecydowałem, że najlepiej będzie odejść. Życzę mimo to jej wszystkiego najlepszego w karierze - powiedział w marcu dla "Arena Sport" 53-latek. Zawrzało w Paryżu po słowach gwiazdy. A Andriejewa swoje, wyznała to aż dwukrotnie Jak się okazuje, na nową pracę długo czekać nie musiał. Według informacji "sdna.gr" już w przyszłym tygodniu Chorwat rozpocznie bowiem pracę ze...Stafanosem Tsitsipasem, który w najbliższej aktualizacji rankingu po wielu długich tygodniach, pierwszy raz wypadnie poza czołową dwudziestkę. Grek przeżywa najtrudniejszy okres w swojej karierze i pomóc ma mu właśnie były szkoleniowiec Novaka Djokovicia, z którym Serb osiągał gigantyczne sukcesy. Według informacji dziennikarzy na początku ma być to "okres próby", ale jeśli wszystko się dobrze ułoży, to możliwa jest długoterminowa współpraca. Pierwszym celem grecko-chorwackiego duetu jest poprawienie formy na nadchodzący wielkimi krokami Wimbledon. Ten zacznie się pod koniec czerwca. To właśnie na londyńskich kortach Chorwat wygrał swój jedyny Wielki Szlem w karierze - w 2001 roku.