Powracający na korty Nadal ostatecznie był zmuszony do wycofania się z Australian Open, gdyż wciąż jeszcze nie jest w stu procentach sprawny - po turnieju w Brisbane, swoim pierwszym od roku, uznał, ze występ w Wielkim Szlemie nie ma jeszcze sensu, bo nie sprostałby rozgrywaniu pięciosetowych pojedynków. Hiszpan kontynuuje więc swoją rehabilitację i na Australian Open go nie ma, ale nawet mimo absencji w Melbourne i tak mówi się o nim sporo. Właśnie Nadal, wciąż przyciągający magią nazwiska i dwudziestoma dwoma tytułami wielkoszlemowymi, został ambasadorem tenisa w Arabii Saudyjskiej, o czym osobiście poinformował w mediach społecznościowych. - Wszędzie, gdzie spojrzysz w Arabii Saudyjskiej, widać wzrost i postęp, a ja jestem podekscytowany, że mogę być tego częścią. Chcę pomóc w rozwoju tego sportu na całym świecie, a w Arabii Saudyjskiej widać do tego prawdziwy potencjał - zachwycał się Nadal. Współpraca nie ma być jednak ograniczona tylko do pochwał, jakich tenisista nie szczędzi Saudyjczykom. W Rijadzie ma powstać tenisowa akademia, której patronować będzie właśnie Hiszpan. W sieci opublikowane zostały nagrania wideo i zdjęcia, na których Nadalowi towarzyszą dzieci trenujące w tym państwie. Zaskakujące słowa gwiazdora. Mówi o końcu kariery Amnesty International apeluje do Nadala Problem jednak w tym, że w Europie współpraca gwiazdy z Saudyjczykami nie wszystkim przypadła do gustu. W mediach społecznościowych zaroiło się od wpisów krytykujących tenisistę za współpracę z państwem znanym z nieprzestrzegania praw człowieka i funkcjonującym jako monarchia absolutna. Swoje stanowisko przedstawiła m.in. Amnesty International. Podobnych opinii jest więcej - przeciwko decyzji Nadala protestują także dziennikarze. - To niewiarygodnie rozczarowujące ze strony Rafaela. Nie do usprawiedliwienia. Gdyby wzięli jeszcze Rogera Federera, to będę miał już zupełnie dość - napisał dziennikarz Neil McMahon. - To obrzydliwy reżim, który łamie prawa człowieka w jeden z najgorszych możliwych sposobów. Tony pieniędzy wsadzone w sport mają odmienić ich oblicze. Na pewno Rafa miał dobre intencje, ale to, co robi, dobre już nie jest - czytamy na profilu "Tennis Nation". Arabia Saudyjska coraz mocniej wchodzi w świat tenisa. W ubiegłym roku odbył się tam turniej Next Generation ATP Finals, nie zabrakło też pokazowych meczów Novak Djokovic - Carlos Alcaraz i Aryna Sabalenka - Ons Jabeur. Saudyjczycy nie kryją, że chcą organizować także inne turnieje rangi ATP. Linette przemówiła po radykalnej decyzji. Jest jedna kluczowa informacja