Burza wokół Andriejewej, sceny po meczu Świątek. Rosyjska skandalistka nie wytrzymała
Mirra Andriejewa w ostatnich dniach zanotowała kolejną wpadkę, tym razem w Wuhan. Więcej, aniżeli o przebiegu meczu z Laurą Siegemund, przegranego 7:6(4), 3:6, 3:6 mówiło się o ej kolejnych wybuchach na korcie. Rosjanka kilkukrotnie płakała, a nawet piekliła się, że nie chce być nagrywana przez operatora. Na jej postawę niedługo po zakończeniu meczu Igi Świątek z Jasmine Paolini zareagowała Anastazja Potapowa. Rosyjska skandalistka nie mogła milczeć.

Wybuchy złości i frustracji, grymasy, łzy po nieudanych zagraniach - Mirra Andriejewa miała poważne problemy z utrzymaniem nerwów na wodzy w trakcie spotkania 1/16 finału WTA Wuhan z Laurą Siegemund. Dość powiedzieć, że w opinii wielu kibiców przekroczona została kolejna granica z jej strony.
Sceny w Wuhan. Andriejewej puściły hamulce
W pewnym momencie 18-latka wpadła w szał i cisnęła rakietą o kort. A gdy po niedługiej chwili usiadła w swoim boksie po przegranym gemie, rzuciła w stronę jednego z operatorów kamery, że nie chce być w tym momencie nagrywana. Wydarzenia te miały miejsce na niedługo po wygranej Igi Świątek nad Marie Bouzkovą.
Spotkanie zakończyło się dla Andriejewej bolesną porażką z 19 lat starszą od siebie tenisistką. Notowaną do tego aż 52 pozycje w rankingu WTA niżej. Reakcja kibiców była jednoznaczna - media społecznościowe zalały wręcz wpisy poświęcone martwiącej fanów postawie młodej Rosjanki. Spotęgował je fakt, że w pewnym momencie 5. rakieta świata zaczęła głośno przeklinać - Mam zaj***ście dość tego p***rzonego tenisa - wściekała się.
Rosjanka stanęła w obronie Andriejewej. Nie hamowała się
W obronie tegorocznej mistrzyni Indian Wells stanęła niespodziewanie jej rodaczka - Anastazja Potapowa. Rosyjska skandalistka nie mogła zrozumieć, dlaczego jej "koleżanka po fachu" została zaatakowana na taką skalę.
Czemu wszyscy tak rzucili się na Mirrę?! Każdy od razu musi wygłosić swoją filozoficzną opinię i przedyskutować, jak to się w ogóle mogło stać… Jakby wszyscy byli tacy święci i nikt nigdy nie przeklinał. Bądźcie bardziej wyrozumiali. Mirra, jestem po twojej stronie.
W podobnym tonie o wybuchach Andriejewej wypowiadała się także była liderka rankingu WTA Dinara Safina. Zwróciła ona uwagę na wiek tenisistki.
"Skoro wszyscy mówią o Mirrze Andriejewej i jej zachowaniu, chcę powiedzieć jedno: nie osądzajcie, abyście sami nie byli osądzeni. Dyskutujecie, czy zachowała się właściwie, czy nie [...] Kłócimy się, mówimy sobie różne rzeczy, a potem myślimy: O mój Boże!. A tymczasem osądzacie kogoś, kto dopiero uczy się być dorosłym. Bądźmy dla siebie milsi. Ja jedynie chciałabym wiedzieć, jaki był powód jej łez - podkreśliła rosyjska tenisistka tatarskiego pochodzenia.












