Karolina Pliskova kilka dni temu odniosła sukces w Klużu-Napoce. Reprezentantka Czech pokonała w finale rozgrywek Anę Bogdan 6:4, 6:3. Tenisistka nie miała jednak czasu na celebrowanie tego zwycięstwa. Po wszystkim musiała szybko się spakować i udać w kolejną podróż. Zawodniczka, choć była niezwykle zmęczona, zameldowała się w turnieju WTA 1000 w Dosze i już w poniedziałek zmierzyła się z reprezentantką Rosji Anną Kalinską. 31-latka mimo braku odpowiedniej regeneracji zdołała wygrać to spotkanie 2-6, 7-6(3), 6-4. Napięty harmonogram jednak daje jej się we znaki. Mąż zawodniczki odsłonił gorzką prawdę o tenisie. A to nie koniec. Teraz do głosu doszła kolejna zawodniczka. Kosmiczna chwila dla Igi Świątek. Pewny triumf Polki, a teraz taka wiadomość Rosjanka nie zostawiła suchej nitki na organizatorach WTA 1000 w Dosze Milczeć nie zamierzała także Daria Kasatkina, która w niedzielę przegrała finał WTA 500 Mubadala Abu Dhabi Open w Zjednoczonych Emiratach Arabskich z Jeleną Rybakiną 6:1, 6:4. Rosjanka, podobnie jak Czeszka, musiała szybko przetransportować się do innego miejsca. W pierwszej rundzie zmagań w Katarze przegrała z rodaczką Anastazją Pavlyuchenkovą 6-2, 7-6(2). Nie ukrywa, że w dużej mierze na jej kondycję wpłynął napięty grafik. Następnie zwróciła się do organizatorów imprezy w Katarze. "Nie mamy jeszcze tej technologii, dzięki której mogę po prostu zrobić w ten sposób (pstryka palcami) i być w Doha za pięć sekund. Mam pytanie, nie wiem do kogo, do WTA lub turniejów, czy próbujecie sprawić, by gracze umierali lub często doznawali kontuzji?" - denerwowała się tenisistka. Zaskakujące wieści. Groźna rywalka Igi Świątek wypada z gry, to już pewne