Zheng Qinwen nie miała sobie równych podczas igrzysk azjatyckich. Tenisistka w piątek (29.09) pokonała Zhu Lin 6:2, 6:4 i sięgnęła po złoty medal na tej imprezie. Ponadto wywalczyła sobie bilet do Paryża na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie. Wiele w ostatnim czasie mówiło się, że wysoka forma reprezentantki Chin jest wynikiem jej współpracy z trenerem Wimem Fissette, który w przeszłości trenował wielkie gwiazdy tej dyscypliny: Kim Clijsters, Andżelikę Kerber, Simonę Halep i Wiktorię Azarenkę. Zheng trafiła pod skrzydła Belga kilka miesięcy temu i teraz z żalem poinformowała kibiców, że mężczyzna niespodziewanie zrezygnował z dalszej współpracy. Sabalenka nie zamierza odpuszczać. Ależ słowa Białorusinki. Rzuciła wyzwanie Świątek Afera w świecie tenisa. Trener zostawił Chinkę na lodzie. Padły gorzkie słowa Okazuje się, że emerytowany zawodnik szybko znalazł sobie nowe zajęcie, bowiem wrócił do trenowania Naomi Osaki. Japonka rozpoczęła współpracę z Wimem Fissette na krótko przed sezonem 2020 i jej forma za jakiś czas wystrzeliła w górę, bowiem wygrała US Open 2020 i później Australian Open 2021. W 2022 drogi Japonki i 43-latka się jednak rozeszły. "To były naprawdę dobre czasy z Wimem. On jest naprawdę niesamowitym trenerem. Nie rozstaliśmy się w złych stosunkach. Po prostu czułam, że potrzebuję zmiany, a jednocześnie wiem, że on jest bardzo ambitnym facetem" - mówiła rywalka Igi Świątek, która z powodu ciąży zrobiła sobie przerwę od rywalizacji. Teraz okazuje się, że wspominany Belg pomoże jej wrócić na właściwe tory w tenisie. "To był przywilej trenować Naomi od 2019 roku i widzieć, jak wyrasta na taką mistrzynię. Zainspirowała całe nowe pokolenie do zakochania się w grze i zabrania głosu w to, w co wierzą. To było niesamowite odegrać rolę w tej podróży" - tak z kolei skomentował "rozstanie" z Osaką Fissette. Takie wieści o Kudiermietowej. Triumf nad Świątek zasmakuje jeszcze lepiej