Z pewnością nikt nie spodziewał się takiego przebiegu niedzielnego meczu z udziałem Igi Świątek. Polka w czwartej rundzie 123. edycji turnieju Rolanda Garrosa zmierzyła się z Anastazją Potapową. Jeszcze przed rozpoczęciem tego spotkania eksperci w roli faworytki stawiali raszyniankę, mało kto jednak mógł przewidzieć, jaką dominację liderki światowego rankingu kobiecego tenisa zobaczymy na korcie. A raczej nie dominację, lecz... deklasację. Od pierwszego gema Anastazji Potapowej ciężko było odpowiadać na ataki naszej zawodniczki na korcie. W pierwszym secie Rosjanka nie zdołała wygrać ani jednego gema, przegrywając ze Świątek 6:0. Choć wydawać by się mogło, że fatalny pierwszy set zmotywuje rówieśniczkę Polki do walki, ta zaczęła popełniać jeszcze większe błędy. Ostatecznie w drugiej partii spotkania sytuacja z pierwszego gema powtórzyła się, a zawodniczka z Saratowa przegrała z pierwszą rakietą świata 6:0, 6:0. Niebywały wyczyn Igi Świątek. Zdeklasowała rywalkę nie tylko na korcie Anastazja Potapowa przegrała w Paryżu z Igą Świątek. Poruszenie w Rosji Na deklasację w meczu Igi Świątek z Anastazją Potapową niemal od razu zareagowały rosyjskie media. Porażka ich reprezentantki rozpętała w kraju prawdziwą burzę. Dziennikarze byli dla 23-letniej sportsmenki bezlitośni. "Świątek upokorzyła Potapową, zdobywając dwa bajgle w 40 minut" - podkreślono w nagłówku artykułu opublikowanego na portalu sport.ru. "Anastazja Potapowa spotkała się z pierwszą na świecie rakietą z Polski, Igą Świątek. Rosjanka poniosła miażdżącą porażkę w dwóch setach" - czytamy w dalszej części materiału. W podobnym tonie na temat fatalnego występu rosyjskiej gwiazdy wypowiedzieli się dziennikarze portalu news.sportbox.ru. "Anastazja Potapowa pierwszy raz w swojej karierze nie odebrała rywalce ani jednego gema" - podkreślono. Iga Świątek w ćwierćfinale turnieju Rolanda Garrosa zmierzy się z Marketą Vondrousovą. Czeszka w czwartej rundzie pokonała Olgę Danilović z Serbii 6:4, 6:2 i podobnie jak Polka do tej pory rozegrała tylko jedno trzysetowe spotkanie. Było to w drugiej rundzie, gdy przyszło jej zmierzyć się z Amerykanką Katie Volynets. Koszmar rywalki Świątek po porażce. Potworny lincz, przykro na to patrzeć