Wybitny brytyjski tenisista Andy Murray podzielił się wyznaniem, co chciałby robić po zakończeniu kariery zawodniczej. Nie da się ukryć, że ten moment powoli się zbliża, bo Szkot ma 35 lat. - Kiedy zakończę karierę chciałbym zostać trenerem. Uważam bowiem, że przeżyłem w karierze wiele doświadczeń, którymi mógłbym się podzielić. Nie tylko takich czysto tenisowych, ale też doświadczeń, które wpłynęły na moją osobowość - podkreślił Brytyjczyk. Być może miał na myśli m. in. długą walkę o powrót do pełnej sprawności po poważnych problemach zdrowotnych. Andy Murray: Chciałbym trenować Raducanu i Alcaraza 35-latek wyjawił, z kim najchętniej by współpracował, gdyby miał wybierać spośród zawodników aktualnie funkcjonujących w Tourze. - Jeśli chodzi o żeński tenis, to chętnie pracowałbym z Emmą Raducanu - oświadczył Murray. - Natomiast jeśli chodzi o ATP Tour, to byłbym zachwycony mogąc pracować z takim zawodnikiem, jak Carlos Alcaraz. Wygląda mi na chłopaka, który pracuje bardzo ciężko i naprawdę kocha ten sport. Aczkolwiek Murray przyznał, że ciekawie byłoby też trenować Stefanosa Tsitsipasa. Szkot nigdy nie ukrywał, że pasjonują go mecze zarówno męskiego, jak i żeńskiego tenisa. Sam w przeszłości miał okazję pracować z trenerką - Amelie Mauresmo. Czytaj także: Nick Kyrgios się doigrał! Emma Raducanu na Instagramie: Andy Murray: