- Szczepionka jest nieodzowna, jeśli chcemy wygrać z pandemią. Novak Djoković to obecnie jedna z najniebezpieczniejszych osób na świecie. Swoimi działaniami naraził wielu ludzi na ryzyko i nawet nie zdaje sobie z tego sprawy - oznajmił brytyjski dziennikarz Benjamin Butterworth. W piątek jego bezpardonowa opinia błyskawicznie obiegła media tradycyjne i społecznościowe. W miniony weekend Djoković wygrał Wimbledon. Uczynił to po raz siódmy w karierze. W sumie ma już na koncie 21 tytułów wielkoszlemowych. Kiedy sięgnie po następny? Teoretycznie najbliższa okazja nadarzy się za kilka tygodni. US Open startuje 29 sierpnia. Na ten moment Serb nie ma jednak szans, by dostać się na terytorium USA. To efekt braku wymaganych szczepień. Amerykańskie przepisy sanitarne w tym względzie pozostają restrykcyjne. Novak Djoković: Nigdy nie byłem antyszczepionkowcem Tymczasem Djoković, mimo sceptycznej postawy, nie godzi się na przypinanie mu łatki antyszczepionkowca. - Nigdy nie byłem przeciwny szczepieniom. Rozumiem, że na całym świecie wszyscy dokładają wszelkich starań, aby opanować sytuację pandemiczną i mają nadzieję na szybki koniec. Prowadzone kampanie szczepień to ogromny wysiłek i w pełni to szanuję - powiedział serbski tenisista w rozmowie z agencją AP. Jednocześnie 35-letni zawodnik zdaje sobie sprawę, że zbliżający się US Open może obejrzeć jedynie w telewizji. - Chciałbym tam być, ale jeśli się nie uda, to nie nastąpi koniec świata - skwitował. ZOBACZ TAKŻE: