Raducanu, która zaledwie dwa miesiące temu skończyła szkołę, dostała się do głównej drabinki Wimbledonu dzięki "dzikiej karcie". W pierwszej rundzie pokonała w dwóch setach Rosjankę Witaliję Djaczenko, a w kolejnej sensacyjnie wygrała z Marketą Vondrousovą, finalistką French Open 2019, notowaną od niej o 296 pozycji wyżej w rankingu WTA!Młodą zawodniczką od kilku dni zachwyca się cała tenisowa Wielka Brytania. Dziennikarze poświęcają jej sporo miejsca podkreślając, że od dawna nie było w ich kraju tak utalentowanej tenisistki. Przed nią starcie w trzeciej rundzie z Soraną Cirsteą, w którym nie będzie faworytką, ale kibice, a i eksperci liczą, że może sprawić kolejną niespodziankę. Raducanu przyszła na świat w Kanadzie, ale jako dziecko przeniosła się do Wielkiej Brytanii, gdzie rozpoczęła swoją przygodę z tenisem. Orientalną urodę zawdzięcza matce, która pochodzi z Chin, jej ojciec jest natomiast Rumunem. Ona jednak reprezentuje kraj, w którym się wychowała. Do tej pory w swojej karierze zarobiła łącznie 29 tysięcy funtów. Już teraz Wimbledon przyniósł jej 115 tysięcy funtów, a to nie koniec jej pięknej przygody. Brytyjczycy też mają swoją Igę Świątek, choć oczywiście Raducanu musi jeszcze sporo osiągnąć, żeby dorównać rewelacyjnej Polce.KK