Brytyjczycy pokonali w Gandawie Belgów 3-1. Wcześniej cieszyli się ze zwycięstwa w tych rozgrywkach w latach: 1903-06, 1912 i 1933-36. "Gem, set, historia. To mogą być rozgrywki drużynowe, ale chyba zgodzicie się, że w ich 115-letniej historii nie ma drugiego przypadku, by tak wiele zawdzięczać jednemu człowiekowi" - podkreślono na łamach dziennika "The Independent". Andy Murray wygrał w finale oba swoje mecze singlowe, a także zdobył punkt w deblu, w którym partnerował mu brat Jamie. Wicelider rankingu ATP jest trzecim zawodnikiem w historii, któremu udało się rozstrzygnąć na swoją korzyść wszystkie osiem spotkań singlowych w Pucharze Davisa w danym roku. Wcześniej osiągnęli to Amerykanin John McEnroe i Szwed Mats Wilander. "Król Murray udowodnił, że jest po prostu najlepszy. To obecnie najwspanialszy brytyjski sportowiec" - komplementował Szkota "The Sun". Podobną wymowę ma nagłówek "The Times" - "Król świata Andy Murray napisał historię Wielkiej Brytanii w Pucharze Davisa". "Daily Mail" zaznaczył z kolei, że wielu innych zawodników potknęłoby się, zwątpiło lub nawet załamało pod presją i ciężarem oczekiwań, z którymi musiał sobie radzić 28-letni tenisista. Nie zabrakło też głosów, że triumfator Wimbledonu z 2013 roku zasłużył na tytuł szlachecki. Nagrodzenie wicelidera rankingu ATP zaproponował m.in. były angielski piłkarz Gary Lineker. Meczem w Gandawie emocjonowała się m.in. J.K. Rowling. "Fantastyczny mecz. Dalej Andy" - napisała na portalu społecznościowym autorka serii powieści o Harrym Potterze podczas niedzielnego pojedynku wicelidera światowej listy.