W czwartek, tuż przed północą, najwyżej rozstawieni Bryanowie wygrali 61. mecz w tym sezonie, pokonując rodaków Johna Isnera i Sama Querreya 6:0, 6:7 (7-9), 10-7 i tym samym osiągnęli półfinał tej imprezy. Teraz na ich drodze staną Yen-Hsun Lu z Tajwanu i Serb Jarko Tipsarevic. Jeśli przejdą jeszcze jedną rundę, to - niezależnie od wyników w dwóch ostatnich turniejach ATP Masters 1000 w Paryżu i ATP World Tour Finals w Londynie - zapewnią sobie pierwsze miejsce na koniec sezonu w indywidualnym rankingu deblistów oraz w tegorocznej klasyfikacji najlepszych par - ATP "Doubles Race". W razie niepowodzenia w sobotnim pojedynku o miejsce w finale mogą jeszcze liczyć na scenariusz rezerwowy. Jako jedyni mogą bowiem Amerykanów przeskoczyć jeszcze Kanadyjczyk Daniel Nestor i Serb Nenad Zimonjic, ale żeby zachować na to szansę muszą triumfować w Bazylei (przy porażce Bryanów w półfinale). W czwartek debel rozstawiony z dwójką wygrał pierwszy mecz w turnieju, pokonując Chorwata Marina Cilica i Niemca Christophera Kasa 6:1, 6:4. Natomiast w piątkowym ćwierćfinale musi się uporać z Andrzejem Gołubiewem z Kazachstanu i Denisem Istominem z Uzbekistanu. Na zwycięzców tego spotkania już czekają Amerykanin Eric Butorac i Jean-Julien Rojer z Antyli Holenderskich, którzy ostatnio dobrze się spisują.