Świątek podczas pierwszego turnieju wielkoszlemowego sezonu dotarła do czwartej rundy, w której musiała uznać wyższość Jeleny Rybakiny, późniejszej finalistki. Reprezentująca Kazachstan, lecz urodzona w Moskwie tenisistka pokonała 21-latkę 6:4, 6:4. Liderka rankingu WTA od tamtej pory nie startowała. Do rywalizacji powraca podczas turnieju w Dosze, gdzie jako turniejowa "jedynka" rozpocznie zmagania od drugiej rundy. Zmierzy się z Danielle Collins. Do tej pory mierzyła się z nią dwukrotnie. Oba mecze odbyły się na antypodach. W 2021 roku, w Adelajdzie, Amerykanka skreczowała w drugim secie, ale rok później okazała się lepsza w półfinale Australian Open. Belinda Bencic dała pokaz siły. Porywające zwycięstwo Obsada imprezy na Bliskim Wschodzie jest niezwykle mocna. W przypadku zwycięstwa, a tym samym - awansu do ćwierćfinału nasza reprezentantka może wpaść na Wiktorię Azarenkę lub Belindę Bencic. Szwajcarka swoje spotkanie pierwszej rundy rozegrała we wtorek, dając prawdziwy pokaz siły. Jej przeciwniczką była notowana w rankingu WTA na 100. pozycji Wiktorija Tomowa, która do głównej drabinki przebijała się przez kwalifikacje. W ich trakcie odprawiła trzy wyżej notowane rywalki, ale w starciu z Bencic była już bez szans. Pierwszy set zakończył się wynikiem 6:0 na korzyść dziewiątej rakiety świata i trwał zaledwie 29 minut. W drugim faworytka oddała przeciwniczce tylko jednego gema. Wygrała 6:1, "zamykając" tym samym pojedynek w dokładnie godzinę. Bencic wygrała w niedzielę turniej WTA w Abu Zabi, pokonując w finale Ludmiłę Samsonową. W 2019 roku zgarnęła inny tytuł na Bliskim Wschodzie - zwyciężyła w Dubaju, a jej rywalką w decydującym meczu była Petra Kvitova.