W ostatnich latach jesteśmy świadkami przerażającego procederu, na którym cierpią znani sportowcy. Szerzy się prawdziwa plaga napadów na tle rabunkowym, a najczęściej poszkodowani są światowej sławy piłkarze. W samej Hiszpanii w ostatnich latach włamywacze wdarli się do domów Julesa Kounde, Justina Kluiverta, czy Pierre'a-Emericka Aubameyanga. Napastnicy stają się coraz śmielsi i najczęściej przystępują do kradzieży, gdy piłkarze rozgrywają akurat mecze, lub uczestniczą w treningach. Prawdziwą traumę przeżył zwłaszcza Aubameyang. Gabończyk w czasie gry dla Barcelony został napadnięty i pobity przez napastników. Czterej bandyci grozili jemu i jego rodzinie bronią, a w tym czasie rabowali najcenniejsze przedmioty i dobra należące do zawodnika. W domu znajdowały się również dzieci, ale na szczęście nie zostały zaatakowane. Sebastian Korda ofiarą rabunku. Chwile grozy Amerykanina Jak wynika z najnowszych, bulwersujących doniesień, nie tylko piłkarze stają się celem złodziei. Dramatyczne chwile na kilka dni przed startem turnieju ATP w Monte Carlo przeżył Sebastian Korda. Amerykanin, który nie tak dawno rywalizował z Hubertem Hurkaczem w Miami Open został napadnięty przez dwóch napastników w pobliżu kortów. Szczegóły napaści zdradzili dziennikarze "France Blue Azur". Bandyci zaatakowali tenisistę na klatce schodowej między Avenue de France i Avenue Varavilla, w niedalekim otoczeniu monakijskich kortów. Czekało na niego dwóch napastników ubranych w kaski. Błyskawicznie osaczyli 23-latka i unieruchomili go. Cel ataku był jasny - drogi zegarek. Napastnicy okradli tenisistę z zegarka wartego setki tysięcy W momencie napadu na nadgarstku Kordy spoczywał wart około 300 tysięcy euro zegarek marki Richard Millie. Amerykanin tak jak Rafel Nadal jest sponsorowany przez luksusową markę, z którą ma podpisaną współpracę od 2022 roku. Po odebraniu Amerykaninowi zegarka napastnicy błyskawicznie uciekli na skuterze z miejsca zdarzenia. Policji w Monako nie udało się jeszcze ująć sprawców. Jak przyznały tamtejsze służby, do tego typu napaści dochodzi tam niezwykle rzadko. Dramatyczna sytuacja odcisnęła jednak piętno na psychice zawodnika. Na całe szczęście tenisista nie ucierpiał, choć według francuskich dziennikarzy był wyjątkowo oszołomiony i zszokowany. Mogło to wydatnie wpłynąć na jego dyspozycję podczas ATP Monte Carlo. Po zwycięstwie nad Alejandro Davidovichem Fokiną 27-latek gładko przegrał z Jannikiem Sinnerem 1:6, 2:6 i odpadł z turnieju już na etapie 1/16 finału.